Tak Zlatan Ibrahimović świętuje mistrzostwo. "Ale to jest showman" [WIDEO]

Piłkarze Milanu świętowali w niedzielny wieczór mistrzostwo Włoch. Największy aplauz od kibiców wśród piłkarzy wychodzących na scenę otrzymał Zlatan Ibrahimović.

Piłkarze Milanu w niedzielne popołudnie pokonali na wyjeździe 3:0 i świętowali 19. mistrzostwo w historii klubu. Radość fanów z Mediolanu była olbrzymia, bo klub ten zdobył pierwsze Scudetto od jedenastu lat. Przez ten okres AC Milan grał fatalnie, aż sześć razy był nawet poza podium Serie A.

Zobacz wideo Ondrasek deklaruje walkę o powrót do ekstraklasy. "Nigdzie się nie wybieram"

Ibrahimović, czyli po prostu showman

Nic zatem dziwnego, że od 36. minuty meczu w Sassuolo i prowadzenia Milanu 3:0 na stadionie Sassuolo była euforia. Na mogącym pomieścić 21 tys. widzów stadionie, było aż 18 tys. fanów Milanu. Głośno oni śpiewali i fetowali tytuł. Tuż przed końcem meczu wraz z kibicami przez chwilę śpiewał nawet Stefano Pioli, trener Milanu. Słychać było głośne "Pioli is on fire". Taką piosenkę śpiewają od kilku spotkań fani Milanu.

Po końcowym gwizdku mnóstwo fanów mistrzów Włoch wbiegło na boisko. Chcieli uściskać piłkarzy, zrobić sobie z nimi wspólne zdjęcia.

Po spotkaniu piłkarze Milanu wychodzili na scenę. Największą owację otrzymał 40-letni Zlatan Ibrahimović. Szwed trafił do Mediolanu w styczniu 2020 roku i obiecał, że klub, który przez wiele lat był w olbrzymi kryzysie, będzie walczył o mistrzostwo. Słowa dotrzymał. Już w pierwszym sezonie drużyna Pioliego zajęła drugie miejsce.

Kiedy spiker krzyknął "Zlatan" kibice krzyknęli głośno "Ibrahimović". Szwed szedł na scenę jak król - z szampanem i cygarem. Oblał nim część kibiców, bił w ich kierunku brawa, wiwatował, wysyłał całusy. A chwilę później odebrał z uśmiechem na ustach medal za mistrzostwo Włoch.

- Ale to jest szef. Showman. Trafił do Milanu, jak klub był pogardzany. Wybrał go absolutnie intencjonalnie, chcąc pokazać, że Zlatan jeszcze potrafi, że jeszcze może. I to jest fakt - mówił komentator Eleven Sports.

"Jeszcze nie jestem gotów zapalić cygara. Tytuł dedykuje Raioli"

Wielu ekspertów mówiło, że to może być jego ostatni sezon w karierze. Tym bardziej, że zmarł Mino Raiola, jego menedżer, który namówił Szweda do przeprowadzki do Mediolanu. Kontrakt brahimovicia w Mediolanie wygasa z końcem czerwca tego roku.

- Normalnie w wieku 40 lat jesteś w domu, zapalasz cygaro i jesteś zadowolony ze swojej kariery. Jeszcze nie jestem gotów zapalić cygara. Najpierw muszę zrobić coś, by czuć się dobrze. Jeśli tak będzie, to nie był to mój ostatni mecz. Czy będzie potrzebna operacja? Zobaczymy - powiedział Ibrahimović w rozmowie z dziennikiem "L'Equipe".

Zdradził też komu zadedykował mistrzostwo Włoch. - Dedykuje Mimo Raioli. To moje pierwsze trofeum bez niego. Namówił mnie, bym wrócił do Milanu. To dla niego. To scudetto to moja największa satysfakacja. Jak mówłem o nim na początku, to się śmiali - dodał Ibrahimović.

Szwed w tym sezonie zagrał w 27 meczach we wszystkich rozgrywkach. Zdobył osiem bramek i miał trzy asysty. W tym jedną z najważniejszych w karierze, w doliczonym czasie gry w wygranym meczu z Lazio, przy golu Sandro Tonaliego.

19. mistrzostwo Milanu

AC Milan wygrał 19. mistrzostwo w historii klubu. Zrobił to w niesamowity sposób, wygrywając sześć ostatnich spotkań w sezonie. AC Milan w klasyfikacji wszech czasów dogonił wicelidera - Inter Mediolan, który w niedzielę wygrał 3:0 z Sampdorią (dwa gole zdobył Joaquin Correa, a jednego Ivan Perisić). Prowadzi Juventus z 36. tytułami.

Wiadomo już, że w Serie A trzecie miejsce zajęło Napoli, a czwarte Juventus. Oba te zespoły też zagrają w Champions League. W Lidze Europy wystąpią Lazio i Roma, a w Lidze Konferencji - Fiorentina. Z Serie A spadły Genoa, Cagliari i Venezia. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.