Karol Linetty znalazł się na liście piłkarzy powołanych przez selekcjonera Czesława Michniewicza na czerwcowe mecze reprezentacji Polski w Lidze Narodów. Obecność 27-latka wśród powołanych zaskakuje, gdyż nie może zaliczyć on obecnego sezonu do udanych. Nie ma pewnego miejsca w pierwszej jedenastce Torino i na boisku spędził tylko 1043 minuty. Selekcjoner wyciąga jednak rękę do piłkarza i chce mu się przyjrzeć podczas treningu.
- Linetty ma problem bo chce odejść, ale to nie jest takie proste, bo ma wysoki kontrakt. Mówi jednak, że jest gotów zrezygnować z pieniędzy byleby zmienić klub, zacząć grać i pojechać na mundial - powiedział Michniewicz, cytowany na Twitterze przez dziennikarza TVP Sport Mateusza Migę.
Wygląda na to, że piłkarz faktycznie nie zamierza dłużej zostać w Torino i chce poszukać regularnej gry gdzie indziej. Jak podaje "Tuttosport", Linetty poprosił władze klubu o zgodę na transfer. Chciałby wrócić do Sampdorii, w której z powodzeniem występował w latach 2016-2020. Włosi podkreślają, że reprezentant Polski nadal utrzymuje bliskie relacje z kolegami z Sampdorii i trenerem Marco Giampaolo, który od stycznia ponownie prowadzi drużynę (wcześniej pracowali razem zarówno w zespole z Genui, jak i Torino).
"Tuttosport" potwierdza słowa Czesława Michniewicza. Karol Linetty podobno chce zrezygnować z należnych mu pieniędzy. Sprawa nie jest jednak taka prosta. Z drużyny latem odejdą bowiem Marko Pjaca (do Juventusu) i Josip Brekalo (do Wolfsburga), którym kończą się wypożyczenia. Torino chce dokonać wzmocnień kadry, nim pozwoli odejść także Polakowi. Sprawa może zatem przeciągać się przez tygodnie, a nawet miesiące.
W barwach Sampdorii Karol Linetty rozegrał 132 mecze. Zdobył w nich 11 bramek i zaliczył 13 asyst. W Torino od 2019 roku zanotował tylko 48 spotkań, strzelił jednego gola i zaliczył trzy kluczowe podania.