Po bardzo dobrym poprzednim sezonie Piotr Zieliński zupełnie obniżył loty w obecnym i stracił zaufanie trenera Luciano Spallettiego. Zieliński od pięciu kolejek nie rozpoczął meczu w pierwszym składzie, a dodatkowo w jednym ze starć nie wszedł nawet z ławki rezerwowych. Według włoskich dziennikarzy jego największym problemem ma być "brak odpowiedniego charakteru", aby przyjąć na swoje barki rolę lidera klubu.
Sama forma Zielińskiego również nie jest optymalna. Ofensywny pomocnik ostatnią asystę w rozgrywkach ligowych zaliczył w grudniu ubiegłego roku: - Nie poznaję go. To nie jest ten sam gracz, którego znałem. Myślę, że jego forma sportowa nie jest na szczycie w ostatnim okresie. Wszyscy to widzieliśmy - stwierdził były prezes PZPN Zbigniew Boniek.
- Współczesny pomocnik musi widzieć wszystko: tworzyć akcje, odzyskiwać piłki, ale także przepychać się. Kluczowe jest dobre wykonywanie swoich zadań w sferze ofensywnej, jak i defensywnej. Sądzę, że jego problemy wynikają z przyczyn fizycznych, a nie taktycznych - szukał powodów słabszej dyspozycji piłkarza Boniek.
Nic więc dziwnego, że coraz więcej mówi się o możliwym transferze reprezentanta Polski. Jego sytuację obserwować mają Bayern Monachium oraz Tottenham: - Zieliński to kluczowy zawodnik. Bardzo go szanuję, ale naprawdę nie mam pojęcia, przez co przechodzi. Może nadal płaci za trudności związane z covidem, albo po prostu stracił wiarę w trenera. Nie wiem, ale widać, że w ostatnich trzech miesiącach nie jest sobą. Jeżeli zostanie umieszczony na liście transferowej, to na pewno pojawi się za niego wiele ofert - zakończył Boniek.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Zieliński w obecnym sezonie rozegrał 41 spotkań, podczas których zdobył siedem bramek oraz zaliczył pięć asyst. Branżowy portal transfermarkt.de podaje, że jego obecna wartość transferowa to 50 milionów euro.