Wielka awantura w szatni Juventusu. Nedved wpadł i się zaczęło

Koszmar Juventusu trwa. Turyńczycy przegrali w finale Pucharu Włoch w Rzymie 2:4 i po raz pierwszy od 11 lat nie sięgnęli po żadne trofeum. Atmosfera w zespole jest bardzo napięta, a według dziennikarzy "La Gazzetta dello Sport" miała się jeszcze pogorszyć. Wszystko z powodu awantury, którą wywołała była legenda włoskiego klubu.

Juventus nie uratował pierwszego sezonu po powrocie do klubu trenera Massimiliano Allegriego. Ekipa ze stolicy Piemontu przegrała w środę finał Pucharu Włoch 4:2 i po raz pierwszy od 11 lat nie zdobędzie żadnego trofeum. Wcześniej turyńczycy przegrali rywalizację o Superpuchar Włoch i odpadli w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Po 36 kolejkach Serie A tracą do prowadzącego Milanu (80 pkt) jedenaście punktów i nie liczą się już w walce o końcowy triumf.

Zobacz wideo Vuković nie może narzekać na brak ofert. "Z odbieraniem telefonu nie mam problemu"

Kłótnia Nedveda z drużyną i prezydentem

Atmosfera w Turynie jest fatalna. "La Gazzetta dello Sport" opublikowała dziś relację z szatni Juve tuż po ostatnim gwizdku środowego finału. Jak relacjonują dziennikarze, wiceprezydent i legenda klubu - Pavel Nedved skrytykował postawę drużyny i samego trenera Massimiliano Allegriego. - Po meczu wszedł do szatni i uderzył w zawodników i trenera - pisze dziennik, dodając że Nedvedowi trudno było się pogodzić z porażką w finale Pucharu Włoch. 

Następnie Czech pokłócił się z prezydentem "Starej Damy" - Andreą Agnellim. Nedved skrytykował go za wybór Allegriego na szkoleniowca. Czech był krytycznie nastawiony do tej kandydatury. - Oczekiwał większego postępu w zakresie gry, a po roku Allegri niczego dobrego nie wniósł - dodaje "LGdS".

Turyńczykom do końca sezonu pozostały jeszcze dwa spotkania. W poniedziałek, 16 maja zmierzą się u siebie z Lazio. Ostatni mecz zagrają na wyjeździe z Fiorentiną 22 maja.

Więcej o: