Wiele wskazuje na to, że Cagliari Calcio może się bić o utrzymanie w Serie A do ostatniej ligowej kolejki. Na trzy mecze przed końcem rozgrywek drużyna Sebastiana Walukiewicza ma zaledwie dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. 18. miejsce zajmuje Salernitana, która jednak ma jedno spotkanie rozegrane mniej.
Niewykluczone, że starciem decydującym o tym, która z drużyn pożegna się z najwyższą klasą rozgrywkową, będzie bezpośredni pojedynek Cagliari i Salernitany, który zostanie rozegrany w najbliższą niedzielę. Jeśli zespół Sebastiana Walukiewicza odniesie zwycięstwo, bardzo mocno zbliży się do utrzymania w Serie A.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Sporym utrudnieniem w kontekście przygotowania się do meczu była decyzja władz klubu o zwolnieniu trenera Waltera Mazzariego, do którego doszło w poniedziałek. Nie był to jednak przypadek - zespół pod jego wodzą wygrał zaledwie sześć meczów w 35 ligowych kolejkach, ale jak się okazuje, nie była to jedyna przyczyna jego zwolnienia.
Jak informuje "L'Unione Sarda", władze Cagliari Calcio miały poważne powody ku zwolnieniu Mazzariego. Po porażce 1:2 z Hellasem Werona w ostatniej ligowej kolejce włoski menedżer miał wpaść w szał, a także nazwać swoich piłkarzy "robakami". Dodatkowo 60-latek nie szczędził słów krytyki wobec prezydenta klubu Tommasso Giuliniego.
Zwolnienie Mazzariego wcale nie musi być końcem tej sprawy. Włoski trener miał poprosić klub o udowodnienie, że do przedwczesnego rozwiązania umowy doszło z jego winy. Jeśli Cagliari nie będzie w stanie tego wykazać, będzie musiało wypłacać 60-latkowi pensję do 2024 roku lub do chwili, w której znajdzie nowego pracodawcę.