"Męska rozmowa" z prezesem przyniosła efekty. Kosmiczny mecz Napoli

Piłkarze Napoli wygrali 6:1 w meczu z Sassuolo. Zespół Luciano Spallettiego prowadził już 4:0 po 21 minutach meczu. Cały mecz na ławce rezerwowych spędził Piotr Zieliński

Fatalne wyniki Napoli w ostatnich tygodniach (jeden punkt w trzech meczach) w praktyce przekreśliły szanse zespołu na pierwsze od ponad 30 lat mistrzostwo Włoch. W ostatnim tygodniu wokół włoskiego zespołu pojawiało się wiele informacji. Drużyna miała zostać karnie skoszarowana, mówiło się także o odejściu Luciano Spallettiego po zakończeniu tego sezonu. Ostatecznie piłkarzy odwiedził w tygodniu prezes Aurelio De Laurentiisem, a szkoleniowiec zaprzeczył tym doniesieniom.

Zobacz wideo Drugie dno w zatrudnieniu Lewandowskiego? "Nikt się z tym nie kryje"

Kosmiczny mecz Napoli. Prowadzili 4:0 po 21 minutach. 

W sobotę Napoli mierzyło się u siebie z Sassuolo. "Męska rozmowa" przyniosła efekty, bo zespół Spallettiego zagrał koncert i wygrał aż 6:1, co jest najwyższym zwycięstwem zespołu w sezonie. Oczekiwane efekty przyniosła przede wszystkim zmiana taktyki i gra na dwójkę napastników Mertens - Osimhen. Dużo dał zwłaszcza ten pierwszy, który dzięki inteligencji boiskowi i mobilności sprawiał ogromne problemy rywalom. 

Koncert Napoli rozpoczął się już w siódmej minucie, kiedy to Kalidou Koulibaly strzelił gola po stałym fragmencie gry. Już po 21. minutach trzeci zespół Serie A prowadził już 4:0 po trafieniach Hirvinga Lozano, Driesa Mertensa oraz Victor Oshimhen.

Kosmiczny początek przyniósł dwa nowe rekordy. Napoli strzeliło trzy gole w pierwszych 20 minutach meczu Serie A po raz pierwszy od maja 2009 i meczu z Chievo. Po raz pierwszy w historii strzeliło natomiast cztery gole w pierwszych 21 minutach. 

Po tajfunie w pierwszych minutach spotkania jasne stało się, że Napoli wygra to spotkanie. W drugiej połowie ekipa Spallettiego nieco spuściła z tonu i strzeliła "tylko" dwa gole (Mertens oraz Rrahmani). Sassuolo zdobyło honorową bramkę w 87. minucie, a jego autorem był Maxime Lopes. 

Udziału w zwycięstwie nie miał Piotr Zielińskiego, którego sytuacja w Napoli staje się coraz gorsza. Kilka tygodni temu Polak stracił miejsce w pierwszym składzie, coraz więcej mówi się o jego odejściu z klubu po zakończeniu sezonu. W sobotnim meczu nie wszedł na murawę nawet na minutę. Spalletti wolał wprowadzić na boisko grających w środku pola Diego Demme oraz Elifa Elmasa. 

Napoli zajmuje trzecie miejsce w Serie A z dorobkiem 70 punktów po 35. kolejkach. Strata do Milanu wynosi cztery punkty, a do Interu dwa (oba zespoły mecz mniej). Czwarty Juventus ma natomiast na koncie 66 punktów. Sassuolo zajmuje natomiast 10. miejsce w tabeli. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.