We wrześniu 2020 roku Karol Linetty przeniósł się do Torino. Ówczesny trener zespołu z Turynu Marco Giampaolo naciskał na ściągnięcie Polaka, ponieważ współpracował z nim już w Sampdorii. Z początku sytuacja Linettego w nowym klubie nie była zła. Włoski szkoleniowiec chętnie stawiał na swojego ulubieńca. Niestety Torino miało fatalny sezon i Giampaolo pożegnał się z zespołem jeszcze przed zakończeniem rozgrywek. Drużynę przejął Davide Nicola, który utrzymał były klub Kamila Glika w elicie.
Po sezonie nastąpiło nowe rozdanie. Torino latem zeszłego roku przejął Ivan Jurić i sytuacja Linettego znacząco się zmieniła. Chorwat nie widzi w planach polskiego pomocnika i dużo wyżej ceni Rolando Mandragorę, Sasę Lukicia i Tommaso Pobegę. Na domiar złego zimą do ekipy z Turynu przeszedł utalentowany Samuele Ricci. W związku z tym Karol Linetty w hierarchii pomocników spadł na ostatnie miejsce. Polski pomocnik rozegrał w tym sezonie zaledwie niecałe 900 minut.
Z powodu małej liczby okazji do gry, Karol Linetty coraz poważniej zastanawia się nad znalezieniem nowego klubu. Polak ma ważny kontrakt do czerwca 2024 roku, ale nie zamierza czekać i prawdopodobnie opuści zespół z Turynu już latem. Jak podaje portal SerieBnews.com, polskim pomocnikiem interesuje się grająca w Serie B Monza. Transfer doszedłby do skutku tylko w przypadku awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Obecnie Monza zajmuje trzecie miejsce w tabeli i do miejsca gwarantującego grę w Serie A traci jeden punkt.
Właścicielem Monzy jest Silvio Berlusconi, a więc kontrowersyjny były prezydent Milanu oraz premier Włoch. W klubie występuje Christian Gytkjaer.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Torino dzięki zwycięstwu nad Spezią w minionej kolejce utrzymało 11 miejsce w tabeli. Nie ma już jednak żadnych szans na grę w europejskich pucharach.