Polacy to czwarta najliczniejsza zagraniczna nacja w Serie A. Na włoskich boiskach biega ich siedemnastu. Być może już niedługo kolonia Polaków się powiększy, a to za sprawą Jana Żuberka, który rozstrzelał się w młodzieżówce Interu Mediolan.
Jest synem Dzidosława Żuberka, byłego zawodnika ŁKS-u Łódź, Jagiellonii Białystok, Śląska Wrocław, oraz założyciela Akademii Piłkarskiej Talent Białystok, której Jan jest wychowankiem. Żuberek junior urodził się w 2004 roku, mierzy aż 188 cm i jest środkowym napastnikiem.
Na koncie ma występy w młodzieżowej kadrze Polski, a od stycznia 2020 przebywa we Włoszech. Najpierw trafił do SPAL, a pół roku temu podpisał kontrakt z Interem Mediolan. Napastnik czasami gra w drużynie U-18, a czasami w U-19.
W sobotę Primavera Interu rozbiła 4:0 Pescarę, a Żuberek zdobył swoje dwie pierwsze bramki dla starszego rocznika. Najpierw pokonał bramkarza prawą nogą, a potem lewą.
Kibice powinni śledzić młodego napastnika, ale zarazem muszą być świadomi, że jest zbyt wcześnie, by prorokować mu wielką karierę. Dekadę temu w młodzieżówce Interu grał Dawid Smug, który dziś ma 28 lat i strzeże bramki Pogoni Siedlce z trzeciej ligi (czwarty poziom rozgrywkowy w Polsce).
Dawid Janczyk strzelał gole dla Legii Warszawa, kiedy ona pozbywała się Roberta Lewandowskiego. Dziś jeden gra w Bayernie Monachium, a drugi tuła się po półprofesjonalnych klubach. Kto z was pamięta jeszcze Freddy`ego Adu? Już jako 14-latek był nazywany "nowym Pele" i podpisywał milionowe kontrakty z firmą nike, a dziś? W wieku 32-lat odbił się od trzeciej ligi szwedzkiej.