Początek sezonu 2021/2022 był trudny dla Nicoli Zalewskiego. Polak nie był w stanie zapewnić sobie miejsca w składzie wyjściowym AS Romy, zaliczając jedynie pojedyncze występy na murawie. Jednak sytuacja zmieniła się od tego roku, kiedy Jose Mourinho dał szansę 20-latkowi.
Od lutego Polak zaczął regularnie pojawiać się na murawie. Niespodziewanie 20-latek wskoczył na lewe wahadło zespołu. Od kiedy Zalewski znajduje się w wyjściowej jedenastce, drużyna Mourinho jeszcze nie przegrała spotkania w Serie A. W siedmiu meczach AS Roma zwyciężała pięciokrotnie, dwa razy remisując z przeciwnikami.
Co więcej, Polak odgrywa kluczową rolę na boisku. Włoskie media zachwycały się 20-latkiem, szczególnie po wygranym 1:0 meczu z Sampdorią. Był jednym z najlepszych - pisały. Również w ostatnim meczu z Salernitaną Zalewski pokazał się z dobrej strony. 20-latek wszedł z ławki rezerwowych w 67. minucie spotkania, kiedy drużyna Mourinho przegrywała już 0:1. Jednak zespół strzelił dwa gole i finalnie triumfował w starciu, zwyciężając 2:1. Duża w tym zasługa Polaka, który znów zanotował znakomity występ. Mimo że nie miał on wpływu bezpośrednio na zdobyte przez zespół bramki, to jednak twardo i zdecydowanie stąpał po murawie, włączając się do akcji ofensywnych drużyny.
Miejsce Zalewskiego w wyjściowej jedenastce wydaje się więc niezagrożone. Jak przyznał Polak, nie ma on obaw o regularne występy w zespole. - Staram się robić wszystko, co w mojej mocy, aby pomóc drużynie. Nie czuję presji, moi koledzy z zespołu i personel bardzo mi pomagają - zakomunikował 20-latek.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl
Jak dotąd 20-latek tylko raz wystąpił w barwach reprezentacji Polski. Zalewski pojawił się na murawie 5 września 2021 roku, w meczu z San Marino. Jednak forma prezentowana przez pomocnika w Serie A, daje nadzieje na powrót do kadry. Już niedługo ma dojść nawet do spotkania selekcjonera Czesława Michniewicza z Nicolą Zalewskim. 20-latek jest jednym z kandydatów do otrzymania powołania na mundial w Katarze.