Inter Mediolan i AC Milan naciskają na radę miasta, aby szybciej podejmowała decyzje ws. renowacji San Siro - stadionu, na którym dotychczas obie drużyny rywalizowały w Serie A lub krajowych i międzynarodowych pucharach. Włoskie gazety piszą, że "projekt znany pod nazwą La Catedrale utknął w martwym punkcie".
Doniesieniom tym zaprzecza Guissepe Sala, burmistrz Mediolanu. Polityk zapewnia, że prace nad odnowieniem stadionu idą zgodnie z planem, choć zdaje się to mijać z opinią Paolo Scaroniego. Prezydent AC Milan udzielił w środę wywiadu, w którym opowiedział o aktualnej sytuacji.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
- Szukamy nowego miejsca, poza Mediolanem, bo chcemy realizować projekt w możliwie najkrótszym czasie, a do tego pilnie potrzebujemy nowego stadionu. Kluby, z którymi rywalizują Inter i Milan, mają trzy razy większe przychody ze stadionu. Jeśli nie będziemy interweniować, nie ma co liczyć na to, że uda nam się konkurować z tymi, którzy osiągają lepsze wyniki finansowe - powiedział Scaroni w "Radio 24".
I dodał: - Stadion to podstawowy, jak nie najważniejszy, element sukcesu. To niewiarygodne, że w takim mieście jak Mediolan nie mamy supernowoczesnego stadionu. Mediolan musi być w czołówce, nie może oglądać się za siebie.
Prezydent Milanu nie ukrywał, że plan przebudowy aktualnego San Siro wyglądał inaczej. Zakładano, że będzie on szybciej zrealizowany. - Niestety wiemy, że we Włoszech biurokracja nie ułatwia sprawy - zakończył. Ramię w ramię z władzami Milanu idzie Inter, o czym zapewniał w mediach Alessandro Antonello, dyrektor sportowy klubu.
Zdaniem włoskich mediów najbardziej prawdopodobną lokalizacją nowego obiektu byłby rejon San Giovanni, również w Mediolanie.