W 74. minucie meczu Juventusu z Sampdorią, przy wyniku 2:0 dla Juventusu, sędzia podyktował rzut karny dla gości. Do piłki podszedł Antonio Candreva. Doświadczony skrzydłowy uderzył mocno w lewy róg bramki Wojciecha Szczęsnego, ale Polak popisał się fenomenalną interwencją. "Cóż za cudowna parada... Ale niesamowicie zachował się Wojciech Szczęsny. Ależ on jest w niesamowitej formie. Pokazał to w ostatnich tygodniach, pokazał przed tygodnie, a teraz cudowanie broni strzał Candrevy z jedenastu metrów" - zachwycał się komentator Eleven Sports po obronie Polaka, którą możecie obejrzeć tutaj:
Po zakończeniu spotkaniu Wojciech Szczęsny zdradził, co pomogło mu podjąć decyzję o wybraniu dobrego kierunku przy obronie rzutu karnego. - Prawdę mówiąc, miałem szczęście. Spodziewałem się, że Candreva uderzy w środek. Wcześniej wiatr jednak przesunął piłkę. Uznałem, że w tej sytuacji na pewno uderzy inaczej. Wybrałem róg i się rzuciłem - wyjaśnił bramkarz reprezentacji Polski. - To miłe uczucie. Analizujemy rzuty karne. Obrona jedenastki zawsze satysfakcjonuje - dodał Szczęsny.
Wojciech Szczęsny został bardzo wysoko oceniony przez włoskich dziennikarzy za sobotni występ przeciwko Sampdorii. "W pierwszej połowie rozgrzał się uderzeniem Candrevy, bo obronić jego rzut karny w drugiej połowie. To już trzecia obroniona jedenastka w tym sezonie! Fundamentalny gracz Juventusu" - to ocena "Corriere della Sera", który wystawił Szczęsnemu notę 7 - o czym można przeczytać TUTAJ.
Ostatecznie Juventus wygrał 3:1. Dwie bramki dla Juventusu zdobył Alvaro Morata, samobójcze trafienie zaliczył także obrońca Sampdorii Maya Yoshida. Dla gości strzelił Sabiri w 84. minucie. Po wygranej Juventus zajmuje czwarte miejsce z 56 punktami po 29. meczach. Strata do liderującego Milanu (mecz mniej rozegrany) wynosi cztery punkty.