Nicola Zalewski ma prezent dla selekcjonera po debiucie. A Włosi piszą o "niespodziance"

Nicola Zalewski zadebiutował w podstawowym składzie Romy w meczu ze Spezią Calcio (1:0). Włoscy dziennikarze piszą w kontekście występu Polaka jako o "niespodziance". - Selekcjoner przyjechał na mój mecz. Wręczę mu koszulkę z mojego debiutu - mówił Zalewski w rozmowie z DAZN.

Nicola Zalewski do tej pory nie miał zbyt wielu okazji do wykazania się w barwach Romy. Jose Mourinho do tej pory dał mu okazję gry w siedmiu meczach, w których łącznie otrzymał 83 minuty. Zalewski miał zadebiutować w pierwszym składzie Romy już w meczu z Hellasem Verona (2:2), ale ostatecznie Mourinho z tego zrezygnował. "Mourinho bardzo lubi Nicolę, ale trudno dla niego o grę w nowym ustawieniu 3-5-2. Skrzydłowym z takim stylem gry, jaki prezentuje Zalewski, bardzo trudno wejść do pierwszego składu" - mówił Filippo Biafora, dziennikarz "Il Tempo" w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.

Zobacz wideo Włoski dziennikarz zachwyca się Zalewskim. "Kiedyś może być ważnym graczem Romy"

Nicola Zalewski ma prezent dla selekcjonera młodzieżówki. "Szczególny moment"

Nicola Zalewski wybiegł w podstawowym składzie Romy na mecz ze Spezią Calcio (1:0) na pozycji lewego wahadłowego. Reprezentant Polski spędził 80 minut na boisku, a później zmienił go Eldor Shomurodov. - Kiedy nie mieliśmy piłki, to trener prosił mnie o skupienie w defensywie, a jak już to my atakowaliśmy, to kazał bez obaw ruszać na rywala. Wiem, jak sobie radzić w takich sytuacjach. Zasłużyliśmy taką grą na trzy punkty, które wywalczyliśmy w ostatniej chwili - mówił Zalewski o swoim występie w rozmowie z DAZN.

Piłkarz Romy zdradził, że na meczu był obecny Maciej Stolarczyk, selekcjoner reprezentacji Polski do lat 21. Zalewski ma dla niego prezent. - Selekcjoner przyjechał do Rzymu obejrzeć nasz mecz. Chcę mu podarować koszulkę z tego spotkania jako pamiątkę. To bardzo szczególny moment dla mnie - dodał. Jak Polak dowiedział się o występie? - Nie było jednego momentu, w którym trener powiedział mi, że zagram. Dziś rano dostałem jedynie informację, ale w tym tygodniu grałem w różnych konfiguracjach, więc mogłem się tego spodziewać - przyznał Zalewski.

Włosi piszą o Zalewskim jako "niespodziance" w pierwszym składzie Romy

Nicola Zalewski otrzymał przyzwoite oceny od włoskich mediów za występ przeciwko Spezii. Głównie były to "szóstki", a media mówiły o występie Polaka jako niespodziance. "Po słabych występach Viny i Maitlanda-Nilesa można by powiedzieć, że nadszedł czas. Po meczu z Hellasem Mourinho dał mu szansę na pozycji, która nie jest jego ulubioną. Podjął jednak wyzwanie z dużą pokorą" - pisze portal forzaroma.info. "Jego dośrodkowania były zbyt przewidywalne. Przeplatał dobre momenty ze słabszymi" - dodaje portal romanews.eu.

"Zalewski miał kilka dobrych wypadów w drugiej połowie, w której stwarzał duże zagrożenie przy bramce Spezii. Poświęcił się na boisku i walczył w defensywie" - stwierdził portal vocegiallorossa.it. "W pierwszej połowie zbyt łatwo minął go Daniele Verde, a w drugiej połowie przegrał fizyczny pojedynek z M'Balą Nzolą. Poza tym dobrze pokazywał się do gry w ofensywie" - przyznają dziennikarze portalu tuttomercatoweb.com.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.