FC Barcelona zremisowała w czwartek na własnym boisku 1:1 z SSC Napoli w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Europy. Bramkę dla drużyny z Serie A zdobył Piotr Zieliński. Polak zanotował kapitalny występ, jednak nie wystarczyło to, by odnieść zwycięstwo na trudnym terenie w Katalonii. W drugiej połowie wyrównał Ferran Torres.
Legendarny mistrz świata podziwia grę Piotra Zielińskiego. "Mówimy o pomocniku bardzo wysokiej klasy"
Przed rewanżem trudno jest wskazać zdecydowanego faworyta. Neapolitańczycy będą mieli jednak przewagę własnego boiska oraz wsparcie swoich kibiców. Szanse obu zespołów w rozmowie z "Super Expressem" ocenił Marco Tardelli, legendarny reprezentant Włoch i mistrz świata z 1982 roku. - Obecnie bramki wyjazdowe nie mają żadnego znaczenia, dlatego obu drużynom daję po 50 procent szans na sukces - stwierdził krótko.
Włoch został także zapytany konkretnie o Piotra Zielińskiego i jego występ na Camp Nou. Tardelli nie szczędził komplementów reprezentantowi Polski. Uważa on, że 27-latek poczynił ogromne postępy i stał się liderem Napoli.
- Moim zdaniem pomocnik z Polski był jednym z najlepszych, jeżeli nie najlepszym zawodnikiem Napoli. Myślę, że strzelony gol może być dobrym podsumowaniem jego występu. Dobra gra na tle Hiszpanów tylko udowadnia, że mówimy o pomocniku bardzo wysokiej klasy, który nie bez przyczyny zbiera tak dobre recenzje w Serie A - powiedział były gracz m.in. Juventusu Turyn oraz Interu Mediolan.
- Obecnie znajduje się w najlepszym wieku dla piłkarza. Od kilku lat cieszy się zaufaniem szkoleniowców. Warto podkreślić, że w tym czasie przez Neapol przewinęło się kilku trenerów i zdaniem każdego z nich Zielińskiemu należało się miejsce w podstawowym składzie. Mam jednak wrażenie, że on jeszcze się rozwinął. W tej chwili jest bezsprzecznie jednym z liderów drużyny - podsumował Tardelli.
Piotr Zieliński rozegrał w tym sezonie łącznie 30 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Polak zdobył pięć bramek w Serie A i zaliczył także pięć asyst. W Lidze Europy natomiast pomocnik dwukrotnie pokonywał bramkarzy rywali.