Teodorczyk będzie chciał szybko zapomnieć o debiucie. I tak miał sporo szczęścia

Łukasz Teodorczyk nie wykorzystał rzutu karnego w swoim debiucie w drużynie Vicenzy. Na szczęście dla Polaka cała sytuacja skończyła się pomyślnie dla jego ekipy.

29 grudnia Łukasz Teodorczyk oficjalnie odszedł z Udinese Calcio, którego zawodnikiem był od sierpnia 2018 roku. Jego okres bezrobocia nie trwał jednak długo. Kilka dni później 19-krotny reprezentant Polski oficjalnie został nowym piłkarzem Vicenzy.

Zobacz wideo "Emreli już nie zagra w Legii. Zaufał nieodpowiednim ludziom"

Niewykorzystany karny Łukasza Teodorczyka

W niedzielę Teodorczyk zaliczył debiut w nowych barwach. Jego zespół mierzył się z Cittadellą. Mógł to być niemal wymarzony debiut dla polskiego napastnika. Teodorczyk, który wyszedł na mecz w pierwszym składzie, pod koniec pierwszej połowy wywalczył rzut karny dla swojego zespołu. Polak sam podszedł do piłki i stanął przed szansą wyrównania wyniku (jego zespół przegrywał 1:2). Teodorczyk nie wykorzystał okazji – jego strzał obronił bramkarz.

Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl!

Polski napastnik miał jednak szczęście, bo jego niewykorzystanego karnego nie będzie mu się raczej wypominać. "Jedenastka" została bowiem powtórzona, bo bramkarz rywali za wcześnie wyszedł z bramki. Do piłki za drugim razem podszedł kolega Teodorczyka Alessio Da Cruz, który umieścił piłkę w siatce. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 3:3. Teodorczyk przebywał na boisku do 61. minuty, kiedy został zmieniony.

Nowy klub Teodorczyka obecnie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Serie B. Polski napastnik nie będzie musiał się jednak obawiać ewentualnej gry w Serie C. Gdyby Vicenza zakończyła sezon na miejscu spadkowym, Teodorczyk będzie mógł odejść. W przeciwnym wypadku jego umowa automatycznie zostanie przedłużona o kolejny rok.

Kariera Łukasza Teodorczyka w Udinese nie była udana. Do włoskiego klubu trafił w 2018 roku z Anderlechtu za 3,5 miliona euro i od tamtego czasu rozegrał dla klubu 32 spotkania, w których strzelił tylko jedną bramkę. W tym sezonie 30-latek nie rozegrał ani jednego spotkania.

Polski napastnik zaczynał karierę w Polonii Warszawa, z której w 2013 roku przeniósł się do Lecha Poznań. Rok później trafił do Dynama Kijów, z którego najpierw był wypożyczony do Anderlechtu, a następnie definitywnie wykupiony przez belgijski klub. Sezon 2020/21 spędził na wypożyczeniu w RCS Charleroi.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.