Andrij Szewczenko dołączył do Genoi w listopadzie zeszłego roku, zastępując na stanowisku szkoleniowca Davide Ballardiniego. Genoa podpisała z Ukraińcem kontrakt do czerwca 2024 roku, dzięki któremu mógł liczyć na zarobki w wysokości dwóch milionów euro na sezon. Szewczenko wygrał zaledwie jeden mecz (1:0 z Salernitaną) i pożegnał się z posadą po porażce 0:1 w derbach Ligurii ze Spezią. Ukrainiec zostawił zespół na spadkowym, 19. miejscu w tabeli.
Włoscy dziennikarze, Fabrizio Romano oraz Gianluca Di Marzio zgodnie informują, że Bruno Labbadia miał zastąpić Andrija Szewczenkę na stanowisku trenera Genoi. Taki wybór nowych właścicieli Gryfonów mógł wywołać zdziwienie, ponieważ szkoleniowiec do tej pory prowadził wyłącznie kluby w Niemczech - m.in Herthę Berlin, Vfl Wolfsburg czy Vfb Stuttgart. Ostatecznie jednak Labbadia nie obejmie Genoi i nie podejmie się próby ratowania klubu przed spadkiem.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Bruno Labbadia postanowił się wycofać po sromotnej klęsce Genoi w starciu z Fiorentiną (0:6). Szkoleniowiec przekazał swoją decyzję władzom we wtorkowy poranek, przez co Genoa musiała szukać kolejnej opcji. Gianluca Di Marzio uważa, że obecnie faworytem do objęcia drużyny z Genui jest Rolando Maran. Szkoleniowiec prowadził Gryfonów od sierpnia do grudnia 2020 roku i wciąż pozostaje na liście płac Genoi. Alternatywą dla Marana jest Davide Nicola, który znajduje się w tej samej sytuacji, co jego rodak - Włoch pracował od grudnia 2019 do sierpnia 2020 roku.
Serwis tuttomercatoweb.com informował pod koniec grudnia 2021 roku, że Aleksander Buksa może zostać wypożyczony z Genoi ze względu na planowaną rewolucję kadrową przez Andrija Szewczenkę. Na ten moment nie wiadomo, czy nowy szkoleniowiec Gryfonów podtrzyma decyzję swojego poprzednika. Buksa do tej pory spędził 59 minut na boiskach Serie A i wystąpił w czterech meczach. Zdecydowanie więcej szans napastnik dostaje w rozgrywkach U-19, gdzie po pięciu meczach ma dwa gole.