Napoli zwyciężyło 1:0 z Milanem w hicie 18. kolejki Serie A. Goście objęli prowadzenie już w piątej minucie. Piotr Zieliński dośrodkował z rzutu rożnego w stronę Eljifa Elmasa, a Macedończyk wykorzystał niezdecydowanie Zlatana Ibrahimovicia do spółki z Sandro Tonalim, pokonując Mike'a Maignana. Tym samym Zieliński zanotował piątą asystę w sezonie. Na koncie ma też pięć bramek. W starciu z Milanem popisał się też kapitalnym przyjęciem piłki, którym zgubił przeciwnika. Fikayo Tomori pobiegł w przeciwnym kierunku, a w dodatku się przewrócił.
Zieliński bardzo często w taki właśnie sposób gubi rywali. Śmiało można napisać, że w tym elemencie (przyjęcie piłki i odpowiedni balans ciała) jest jednym z topowych zawodników Serie A.
Milan najlepszą okazję do wyrównania miał w doliczonym czasie gry. I choć piłka wylądowała w siatce, to sędzia bramki nie uznał. W polu karnym Napoli powstało ogromne zamieszanie, a Franck Kessie strzałem z bliska pokonał Davida Ospinę. Po decyzji sędziego we współpracy z systemem VAR trafienie pomocnika zostało anulowane.
Wcześniej na pozycji spalonej znajdował się Olivier Giroud, który leżał na ziemi i zrobił delikatny ruch w kierunku piłki, absorbując uwagę Juana Jesusa, stopera gości. I właśnie z tego powodu arbiter nie uznał gola, ale kontrowersji nie brakowało. "Milan został skrzywdzony przez VAR, Giroud leżał i nie brał udziału w akcji" - czytamy w dzienniku "La Gazzetta dello Sport".
Napoli ostatecznie wygrało 1:0 i tym samym awansowało na drugie miejsce w tabeli. Inter ma cztery punkty więcej.