Bartłomiej Drągowski pozostaje bez gry od października tego roku, kiedy to w trakcie meczu z Napoli (1:2) naderwał mięsień czworogłowy. Reprezentant Polski jest jedynym kluczowym zawodnikiem Fiorentiny, który zmaga się z urazem, ale Vincenzo Italiano poinformował dziennikarzy, że Drągowski wkrótce wróci do gry. Mimo nieobecności Drągowskiego Fiorentina wciąż jest w czołówce Serie A i zajmuje szóste miejsce.
Włoska gazeta "La Repubblica" podaje, że Bartłomiej Drągowski znajduje się wysoko na liście życzeń Interu Mediolan. Mistrzowie Włoch poszukują następcy Samira Handanovicia, który ma ważny kontrakt tylko do końca przyszłego roku. Na ten moment priorytetem dla władz Interu jest Andre Onana, związany umową z Ajaksem Amsterdam, ale o bramkarza z Kamerunu wciąż walczy FC Barcelona. To sprawia, że notowania Drągowskiego mogą rosnąć.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Do tej pory Bartłomiej Drągowski był wyceniany na 12 mln euro, a według mediów jego sytuację obserwowały takie zespoły, jak Borussia Dortmund, Lazio czy Atalanta Bergamo. Wcześniej media w Hiszpanii podawały, że bramkarz może trafić do Barcelony. Umowa Drągowskiego z Fiorentiną jest ważna do końca czerwca 2023 roku, ale nie należy wykluczać, że wycena się zmniejszy z końcem tego sezonu. Zgodę na transfer Bartłomieja Drągowskiego do Interu Mediolan miał już wyrazić trener Simone Inzaghi.
Bartłomiej Drągowski jest pełnoprawnym piłkarzem Fiorentiny od lipca 2016 roku, kiedy to Jagiellonia Białystok zdecydowała się go sprzedać za 2,5 mln euro. Od tego czasu Drągowski zagrał łącznie 82 mecze dla ekipy Fiołków, w których zanotował 19 czystych kont. W tym sezonie Polak zagrał dwa z pięciu spotkań bez straty bramki.