Osiem wygranych, cztery remisy i aż pięć porażek - tak mizernie prezentuje się forma Juventusu w Serie A. Trener Massimiliano Allegri nie może być zadowolony, bo Juve zajmuje dopiero siódme miejsce i traci aż osiem punktów do czwartego Napoli. Gianluca Di Marzio, król transferowych plotek, poinformował, że zimą do Turynu zawita klasowy pomocnik i klasowy napastnik. A przynajmniej taki jest jest plan.
Problem w tym, że Juve będzie mogło zainwestować dopiero wtedy, gdy pozbędzie się kilku niechcianych piłkarzy. Bliski odejścia jest Aaron Ramsey, który zarabia około 7,5 mln euro rocznie, a pełni marginalną rolę w zespole. Odejść może także Arthur, niewypał transferowy z Barcelony. Wysokich notowań nie ma także Adrien Rabiot. Słowem, to właśnie druga linia jest największą bolączką Juventusu.
Luis Alberto, 29-letni Hiszpan z Lazio, nie przekonuje do siebie trenera Maurizio Sarriego. Szkoleniowiec rzymskiego klubu mógłby się pozbyć ofensywnego pomocnika, a w jego miejsce przyjąłby Arthura. Sarri od dawna ma słabość do rozgrywających w stylu Brazylijczyka. Arthur mógłby pełnić podobną rolę w systemie Sarriego, którą pełnił Jorginho w Napoli i Chelsea, gdy prowadził je Sarri.
Być może środek pola Juve wzmocni jednak Georginio Wijnaldum. Holender trafił latem do Paris Saint Germain, ale wciąż nie może przebić się do pierwszego składu. Były pomocnik Liverpoolu najprawdopodobniej automatycznie wskoczyły do podstawowej jedenastki Juve.
Paryż na Turyn może zamienić także Mauro Icardi. Argentyńczyk strzelił w tym sezonie tylko trzy gole, ale na murawie spędził zaledwie 748 minut. Niesforny napastnik doskonale zna Serie A, bo grał już w Sampdorii Genua i Interze Mediolan.
28-latek uwielbiał grać przeciwko Juventusowi. Do tej pory zdobył aż osiem bramek podczas rywalizacji z Juve. Spekuluje się, że Icardi mógłby zostać wypożyczony do końca sezonu z opcją wykupu. Obecnie najlepszym napastnikiem Juve jest Paulo Dybala. Autor ośmiu bramek (pięciu w Serie A i trzech w LM) jednak często jest kontuzjowany. Z kolei Alvaro Morata i Moise Kean grają poniżej oczekiwań.
W poniedziałek Juventus poznał swojego rywala w 1/8 finału LM, gdzie zmierzy się z Villarrealem. Czy będzie straszył Hiszpanów nowymi gwiazdami?