Była 40. minuta spotkania, gdy Ettore Gliozzi, napastnik Como, wykonywał rzut karny. Jego strzał jednak pewnie obronił Gianluigi Buffon. Bramkarz Parmy pewnie złapał piłkę, a później z wielkim entuzjazmem spojrzał na trybunę, którą zajmowali kibice przyjezdnych i zaczął się z nimi cieszyć.
Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1. Tuż po zmianie stron Gliozzi w końcu pokonał Buffona, a dla Parmy w 85. minucie strzelił Roberto Inglese. Cały mecz w barwach gości rozegrał Adrian Benedyczak, autor trzech goli w tym sezonie.
Już w styczniu Gigi skończy 44 lata, ale wciąż potrafi być decydujący. W tym sezonie Serie B obronił aż trzy z sześciu rzutów karnych. Łącznie w karierze wybronił już 38 jedenastek, co daje mu skuteczność na poziomie 31,9 procent. Dla porównania: Manuel Neuer z Bayernu Monachium ma 30,9 procent, a Jan Oblak 30,3.
O ile kibice Parmy mogą być zadowoleni z Buffona, który świetnie spisuje się w tym sezonie, o tyle reszta zawodników spadkowicza z Serie A w większości rozczarowuje. Parma zajmuje dopiero 14. miejsce i traci 10 punktów do lidera - Pisy.
Bill Clinton jest prezydentem USA, w kinach grają "Siedem" Davida Finchera, Shaggy podbija świat utworem "Boombastic", premierem Polski zostaje Józef Oleksy, a w Warszawie powstaje pierwsza linia metra - tak wyglądał świat, gdy w listopadzie 1995 roku Gigi Buffon debiutował w Serie A, w barwach Parmy, i zatrzymał wielki Milan (0:0), gdzie kultowy atak tworzyli Roberto Baggio i George Weah. Od tamtych wydarzeń mija 26 lat, a w jego oczach widać wciąż wielką pasję.
W gablocie Gigiego zobaczymy m.in.: 10 mistrzostw Włoch, pięć pucharów kraju i siedem Superpucharów. Do tego mistrzostwo Francji, Puchar UEFA, złoto mundialu i dwa srebra za Euro. W jego kolekcji brakuje mu tylko jednego. Nie wygrał nigdy Ligi Mistrzów, choć aż trzy razy grał w finale. Ale chyba się już tym pogodził, że nie wzniesie uszatego pucharu. Za to stawia sobie inne wyzwanie. 176-krotny reprezentant Włoch pragnie zostać pierwszym piłkarzem w historii, który został powołany na sześć mundiali. Więcej o jego karierze i kontrowersyjnym powrocie do Parmy przeczytacie TUTAJ.