Bartłomiej Drągowski może zmienić klub. 12 milionów euro

Bartłomiej Drągowski jest jednym z najlepszych bramkarzy w obecnym sezonie włoskiej Serie A. Polak od kilku miesięcy domaga się nowego kontraktu i podwyżki od Fiorentiny, jednak jego klub nie podjął jeszcze rozmów. Niewykluczone zatem, że już niebawem zmieni barwy klubowe.

W tym sezonie Serie A 24-latek rozegrał zaledwie pięć meczów. W ligowym starciu z Napoli Bartłomiej Drągowski doznał kontuzji uda, która wykluczyła go z gry na kilka tygodni. Mimo takiej przerwy polski bramkarz zbierał świetne noty za swoje występy, co nie umyka uwadze innych klubów.

Zobacz wideo Drągowski już przerósł Fiorentinę. "Bliżej mu do Buffona niż Szczęsnemu"

Drągowski domaga się nowego kontraktu

W najbliższym czasie wychowanek Jagiellonii Białystok powinien wrócić na boisko. 24-latek wznowił już treningi z całą drużyną i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, może wrócić do gry w najbliższej kolejce. Już w ten weekend jego Fiorentina zagra na własnym stadionie z Milanem.

Włoskie media zwróciły uwagę na sytuację polskiego bramkarza w klubie. Jego kontrakt z Fiorentiną jest ważny do 30 czerwca 2023 roku i choć do jego wygaśnięcia pozostało jeszcze ponad półtora roku, agent 24-latka zabiegał już o rozmowy dotyczące jego przedłużenia. Póki co jednak klub nie odpowiedział w żaden sposób.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

Niepewna przyszłość Drągowskiego we Fiorentinie

Prasa we Włoszech przekazała więcej szczegółów na temat żądań otoczenia polskiego bramkarza. Zgodnie z tymi informacjami żądają oni dwóch milionów euro netto za sezon. Portal firenzeviola.it odniósł się do tych spekulacji i stwierdził, że "wydaje się, iż Polak jest coraz dalej od pozostania we Florencji".

Nazwisko Drągowskiego było jednym z najbardziej atrakcyjnych podczas ostatniego okienka transferowego. 24-latkiem interesowały się takie kluby, jak Borussia Dortmund, Lazio Rzym czy Atalanta. Władze klubu z Florencji oczekiwały za swojego zawodnika 12 milionów euro.

Więcej o:
Copyright © Agora SA