Glik został zawieszony na trzy mecze włoskiej Serie B za czerwoną kartkę, którą obejrzał w ostatnim spotkaniu Benevento z Frosinone (1:4). Stoper reprezentacji Polski wyleciał z boiska za kopnięcie po gwizdku jednego z zawodników rywala.
Cała sytuacja miała miejsce już 25. minucie sobotniego meczu Serie B, gdy już po gwizdku i przerwaniu gry obrońca kadry i Benevento kopnął Gabriele Monciniego, pomocnika Frosinone. Gdy ten próbował go minąć, Glik wysunął wyprostowaną nogę i zaatakował rywala na wysokości kolana tak, że ten padł na murawę. Po interwencji VAR sędzia Mateo Marchetti pokazał Polakowi czerwoną kartkę.
Teraz Glik po wszystkim pojawił się na zgrupowaniu reprezentacji Polski. We vlogu na kanale "Łączy nas piłka" widać moment, kiedy z obrońcą Benevento spotkał się Mateusz Klich z Leeds United. Pomocnik nie widział sytuacji z czerwoną kartką dla Glika i pytał się, jak do tego doszło.
Glik wskazywał, że wszystko zdarzyło się po gwizdku sędziego i nie zdążył się zatrzymać, gdy wszyscy inni nagle zastygli po gwizdku. - On też dalej biegł, Messiego mi robił, nogę wystawiłem i tak wiesz - opisywał, podnosząc nogę, jak zrobił na boisku. - Czyli w sumie wbiegł ci w nogę - stwierdził Klich, oglądając powtórkę sytuacji. - No bez kitu - odparł Glik.
Benevento po dwunastu meczach Serie B jest na szóstym miejscu ligowej tabeli i ma 19 punktów. Kamil Glik został powołany przez Paulo Sousę na najbliższe zgrupowanie przed meczami eliminacji mistrzostw świata z Andorą i Węgrami. Po nich w klubie będzie zawieszony aż do grudnia.