Rasizm to zmora włoskiej piłki. W ostatnich latach niemal każdy czarnoskóry piłkarz, który gra(ł) w Serie A był już obrażany przez "kibiców". Na przykład: wie coś o tym pochodzący z Ghany, Sulley Muntari, który kilka lat temu prosił sędziego o reakcję na rasistowskie prowokacje kibiców Cagliari, ale arbiter nie przejął się zbyt tematem, więc piłkarz ostentacyjnie zszedł z boiska. Były piłkarz Pescary został za to ukarany czerwoną kartką, a po meczu w dodatku go zawieszono! W ostatnich latach rasistowskie incydenty dotykały także m.in: Koulidou Koulibaly`ego z Senegalu, Ghańczyka Kevina Prince`a-Boatenga oraz Kameruńczyka Samuela Eto’o, czy pochodzącego z Wybrzeża Kości Słoniowej Moise Kean. Z problemem rasizmu musieli się mierzyć Romelu Lukaku (były napastnik Interu) i Chris Smalling z Romy. Teraz przyszła kolei na Mike'a Maignana, bramkarza Milanu.
Wschodzącą gwiazdę Serie A na tle rasistowskim zaczął obrażać 40-letni kibic Davide Gabrielli. Sytuacja miała miejsce podczas niedzielnego starcia z Juventusem (1:1), a kibic został zidentyfikowany dzięki monitoringowi na stadionie.
- Wypiłem o jedno piwo za dużo. Zachowałem się nieodpowiedzialnie. Zachowałem się po prostu jak idiota. Popełniłem ogromny błąd. Przepraszam - oświadczył kibic, którego teraz czeka zakaz stadionowy.
Latem z Milanu odszedł Gianluigi Donnarumma. Mistrz Europy podpisał kontrakt z PSG. Ale choć Włoch był czołowym bramkarzem ligi, to w Milanie za nim nie płaczą. A to dlatego, że Rossoneri kupili w jego miejsce - za niespełna 15 milionów euro - Maignana, a on na razie zachwyca formą. Francuz co kolejkę potwierdza wielką klasę.