Wideo z tej akcji pojawiło się na Twitterze 30-letniego piłkarza. Na jego początku zawodnik zapowiedział, że podpisze i zapłaci za trzy pierwsze koszulki z jego nazwiskiem, które będą chcieli zakupić fani włoskiego klubu. Pomimo ciekawego "dodatku", rzeczywistość mocno zweryfikowała popularność de Roona.
W trakcie filmu zaprezentowano kilka scen, podczas których do klubowego sklepu nie przyszedł żaden kibic, który chciałby kupić koszulkę z nazwiskiem Holendra. Wyraźnie znudzony 30-latek odczekał do godziny zamknięcia sklepu, po czym wyraźnie zasmucony z niego wyszedł.
Przedstawiona w humorystycznym świetle sytuacja została podsumowana przez samego piłkarza. Obok materiału wideo de Roon dodał podpis: "Założę się, że Messi nigdy nie miał takich problemów".
Komentarz de Roona rzecz jasna dotyczył wydarzeń z letniego okienka transferowego. Tuż po tym, jak PSG potwierdziło zakontraktowanie Leo Messiego, w sklepach z klubową odzieżą odbyło się prawdziwe zatrzęsienie. Kibice paryżan tłumnie ruszyli po koszulki z nazwiskiem Argentyńczyka.
Niektóre media informowały, że wyniki sprzedażowe dotyczące koszulek Messiego osiągały zawrotne ilości. Rzekomo w ciągu siedmiu minut od uruchomienia sprzedaży miało się sprzedaż aż 150 tysięcy trykotów, a w ciągu tygodnia od przybycia Messiego na Parc des Princes sprzedaż miała osiągnąć 800 tysięcy sztuk.
Plotki te zostały zdementowane przez dyrektora handlowego klubu Fabiena Allegre. - To szaleństwo. Tak, trend sprzedażowy był fenomenalny, ale daleko nam do miliona sprzedanych koszulek. Nie jesteśmy magikami - mówił w rozmowie z "L'Equipe".
Marten de Roon po raz pierwszy trafił do Atalanty w lipcu 2015 roku, jednak po roku został sprzedany za 10,5 miliona euro do Middlesbrough. Jego przygoda w Anglii trwała tylko rok - w sierpniu 2017 roku Holender wrócił do Bergamo. Łącznie dla włoskiego klubu rozegrał 220 meczów we wszystkich rozgrywkach, w których strzelił 11 goli i zanotował 14 asyst.