Piłkarz Juventusu znów rozbił ferrari! On miał szczęście, gorzej z samochodem [ZDJĘCIE]

Arthur Melo miał wypadek swoim luksusowym ferrari. Piłkarzowi nic się nie stało, nie ucierpiał również nikt inny, jednak samochód dotkliwie odczuł skutki zderzenia.

Zderzenie z udziałem Arthura Melo miał miejsce w środowy poranek. Portal "Football Italia" nie informuje o dokładnym przebiegu wypadki, jednak podkreśla, że winę za to zdarzenie ponosi piłkarzy. Według niektórych mediów zawodnik był w drodze do ośrodka medycznego Juventusu, gdzie miał przejść badania. 

Zobacz wideo "Szczęsny jest krytykowany, ale ma wsparcie Allegriego. Trener stoi po jego stronie"

Ferrari rozbite. Arthur miał wypadek w luksusowym samochodzie

Zdjęcia ferrari można obejrzeć w mediach społecznościowych. Na nich dobrze widać zniszczenia pojazdu, którym jechał Arthur. Prawa część auta, szczególnie w części przedniego reflektora, jest niemal całkowicie zniszczona. Widać również w tle drugi samochód, którego kierowca być może był uczestnikiem wypadku. Ten pojazd jednak znajduje się już na lawecie. 

Arthur Melo nie występuje obecnie w barwach Juventusu, ponieważ dochodzi do pełni sił po kontuzji. W lipcu pomocnik przeszedł operację prawej nogi. Włoski portal informuje, że Arthur powinien wrócić do gry po październikowej przerwie na zgrupowania reprezentacji. Dodajmy, że wtedy rozegrane zostaną mecze eliminacji MŚ.

Przypomnijmy, że nie jest to pierwszy wypadek samochodowy w życiu piłkarza. W sierpniu 2020 roku Arthur również miał wypadek jadąc swoim Ferrari, jednak wtedy policja zbadała go także pod kątem trzeźwości. Dziennik "AS" pisze, że Brazylijczyk wydmuchał 0,55 mg alkoholu na litr. Do wypadku miało dojść o godzinie 4:00 nad ranem w centrum miasta Palafrugell. 

Pomocnik dołączył do Juventusu w 2020 roku. W poprzednim sezonie 25-latek rozegrał 32 mecze, w których strzelił tylko jednego gola. Aktualny kontrakt piłkarza z klubem obowiązuje do końca czerwca 2025 roku. Wcześniej Arthur występował w FC Barcelonie, gdzie trafił w 2018 roku. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.