Piłkarz Lazio popłakał się, patrząc na transparent kibiców. "Nie mam słów"

- Nie mam słów, by opisać to, co dziś poczułem wychodząc na boisko. Próbowałem, ale nie mogłem powstrzymać łez - napisał na Instagramie Thomas Strakosha, bramkarz Lazio.

Thomas Strakosha, 26-letni albański bramkarz, przegrywa rywalizację o miejsce w składzie z 39-letnim Pepe Reiną, byłym zawodnikiem Barcelony, Liverpoolu, Bayernu Monachium czy Napoli. I choć wszystko wskazuje, że Strakosha nie wygryzie Hiszpana z pierwszego składu, to i tak cieszy się dużą sympatią wśród fanów Lazio

Zobacz wideo Paulo Sousa tęskni za reprezentantem Polski. "Nie stać nas" [SEKCJA PIŁKARSKA #92]

W tym sezonie Strakosha rozegrał jeden mecz. A w dodatku go zawalił. Na inaugurację grupy E Ligi Europy Lazio przegrało 0:1 Galatasarayem Stambuł, a bramkarz zanotował kuriozalnego samobója. 

I choć nie był to pierwszy kuriozalny stracony gol Strakoshy w barwach Lazio, to i tak cieszy się szacunkiem fanów. Gdy wychodził na rozgrzewkę przed meczem z Cagliari (2:2), to na trybunach pojawił się transparent wsparcia.

- Nie martw się tym, co było! Strakosha jesteśmy z tobą! - czytamy na transparencie kibiców. Z kolei Danilo Cataldi, autor gola na 2:2, świętując bramkę podbiegł do Albańczyka i go wyściskał.

 

- Nie mam słów, by opisać to, co dziś poczułem wychodząc na boisko. Te oklaski, wasza czułość i wreszcie transparent z moim nazwiskiem. Próbowałem, ale nie mogłem powstrzymać łez i jedyne, co mogę powiedzieć, to DZIĘKUJĘ WIELKIM KIBICOM LAZIALI ZA WASZĄ AKCEPTACJĘ I WSPARCIE. TEN MOMENT POZOSTANIE W MOIM SERCU NA CAŁE ŻYCIE.... Teraz ciężko pracuję, by doprowadzić Lazio tam, gdzie na to zasługuje - napisał bramkarz na Instagramie.

Sytuacja w tabeli Serie A

Dwa zwycięstwa, remis i porażka - tak prezentuje się bilans Lazio w Serie A, gdzie zajmuje ósme miejsce, ale ma zaległy mecz do rozegrania. Liderem jest Inter Mediolan, który uzbierał 13 punktów w pięciu spotkaniach. W następnej kolejce rzymianie zagrają na wyjeździe z Torino. W pierwszym składzie najprawdopodobniej zagra Reina.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.