Nie jest to sytuacja, którą często widuje się na najwyższym poziomie, ale Wojciech Szczęsny odczuł na własnej skórze skutki nieodpowiedzialnego zachowania pod bramką. "Dziesięć metrów może wydawać się niewiele, ale pole karne ma 16,5 metra", dlatego ten "jeden metr" robi diametralną różnicę. Statystyki Polaka porównano z trzech okresów w Juventusie: za czasów Massimiliano Allegriego, Maurizio Sarriego oraz Andrei Pirlo.
Równie ważne w rozpoczęciu akcji ofensywnej jest wznowienie gry przez bramkarza, dlatego włoskie media zdecydowały się podsumować statystyki Szczęsnego, które wyglądają następująco:
Powyższe dane różnią się od siebie minimalnie, jednak znacznie zwiększają one dokładność bramkarza. - To pokonanie pierwszej linii pressingu - pisze juventibus.com. Dodajmy również, że tego typu zagrań w jednym sezonie może być ponad 1350 (w przypadku Pirlo, u Allegriego spada do 1000). Ich ilość przekłada się na pozytywne statystyki Szczęsnego.
Dziennikarze wyliczyli, że Wojciech Szczęsny najwięcej podań na mecz wymieniał za czasów Pirlo - 29. Dokładność Polaka wyniosła 89 proc. U Marizio Sarriego statystyka ta spadła do 21 zagrań i 83-procentowej skuteczności. Najmniej podań bramkarz Juventusu wymienia u Allegriego - 20, z czego 80 proc. znajduje adresata.
Okazuje się jednak, że gra na małej przestrzeni między bramkarzem, a obrońcami - tak jak to miało miejsce w przypadku Juventusu prowadzonego przez Pirlo - może tworzyć równie niebezpieczne sytuacje, co wykopy na 30-40 metr. Utrata piłka w tym sektorze sprawia, że przeciwnik znajduje się niemal sam na pustą bramkę. Przykłade? Strata gola po podaniu Bentacura do Szczęsnego w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Porto.
Statystyki pokazują, że zespół prowadzony przez Andreę Pirlo stosował dalekie podania (powyżej 35 metrów) tylko w 21 proc. przypadków. Szczęsny u Allegriego natomiast wykonuje ich o 15 pp. więcej. Średnia długość wykopów bramkarza u obecnego trenera Juventusu wynosi 42 metry, gdy u jego poprzednika zatrzymała się na 24 metrach.
Ciekawą statystyką jest skuteczność Wojciecha Szczęsnego w długich podaniach. - W ciągu ostatnich trzech lat, był pod tym względem najlepszym bramkarzem - czytamy o Polaku. Według statystyk 32-latek ma 60 proc. skuteczności. Jakie płyną z tego wnioski? Dziennikarze twierdzą, że błąd reprezentanta Polski nie do końca wynika z jego nieumiejętnej gry, a ze stylu jaki wprowadza Massimiliano Allegri. Rozwiązaniem natomiast powinny być "jasne i bezpośrednie prośby trenera zarówno do bramkarza, jak i do drużyny".
W piątek (27 sierpnia) startuje druga kolejka Serie A. Juventus zagra natomiast w sobotę z Empoli. Początek meczu o godzinie 20:45. Szczęsny wciąż powinien być numerem jeden.