Nocne oświadczenie Napoli w sprawie Piotra Zielińskiego

Piotr Zieliński nie dokończył meczu w pierwszej kolejce Serie A pomiędzy Napoli i Venezią. Pomocnik reprezentacji Polski już w pierwszej połowie opuścił boisko z kontuzją. Wiadomo już, jak poważny jest jego uraz i jak długo może pauzować.

W pierwszym ligowym spotkaniu z nowym sezonie drużyna z Neapolu mierzyła się na własnym stadionie z Venezią, beniaminkiem Serie A. W wyjściowym składzie gospodarzy znalazł się kluczowy zawodnik zespołu z ubiegłego sezonu Piotr Zieliński. Niestety, nie zdołał wytrwać nawet do końca pierwszej połowy.

Zobacz wideo Czy Zieliński może być liderem kadry? „On jedną akcją nie odmieni losów meczu"

Piotr Zieliński nie dokończył meczu z Venezią

W 35. minucie reprezentant Polski doznał kontuzji po agresywnym wejściu przeciwnika i nie był w stanie kontynuować gry. W godzinach nocnych klub wydał oświadczenie w sprawie jego stanu zdrowia. Polak doznał urazu prawego uda i choć nie wydaje się on poważny, czas jego leczenia na ten moment nie jest znany.

Włoskie media przekazały jednak, że zazwyczaj przy tego typu urazach okres rekonwalescencji wynosi około 2-3 tygodnie. Dla Luciano Spallettiego to duży cios, ponieważ Polak w ubiegłym sezonie był bardzo ważnym ogniwem drużyny i to właśnie na nim często opierała się ofensywna gra Napoli.

Kontuzja Zielińskiego to zła wiadomość dla Paulo Sousy

Jeśli przewidywania włoskich mediów się sprawdzą, Piotr Zieliński może opuścić kolejne ligowe spotkanie z Genoą, a także najbliższe mecze reprezentacji Polski. Pomocnik został powołany przez Paulo Sousę na eliminacyjne spotkania z Albanią (2 września), San Marino (5 września) i Anglią (8 września).

W poprzednim sezonie Piotr Zieliński był niemal nie do zdarcia. We wszystkich rozgrywkach rozegrał aż 47 meczów, w których strzelił 10 goli i zanotował 11 asyst. Na Euro 2020 z kolei 27-latek wystąpił we wszystkich trzech grupowych spotkaniach.

Pomimo nieobecności Zielińskiego, Napoli wygrało z Venezią 2:0. Bramki dla gospodarzy strzelali Lorenzo Insigne z rzutu karnego i Elif Elmas.

Więcej o:
Copyright © Agora SA