Polak oczarował Jose Mourinho! Decyzja mogła być tylko jedna

Pozostały dwa tygodnie do rozpoczęcia nowego sezonu Serie A. Udział w dwóch zgrupowaniach przedsezonowych Romy brał Nicola Zalewski. Polak poradził sobie na tyle dobrze, że prawdopodobnie pozostanie w drużynie na nowy sezon - podaje "La Gazzetta dello Sport".

AS Roma zbliża się do końca przygotowań do nowego sezonu ligi włoskiej. Zespół prowadzony przez Jose Mourinho zagrał osiem spotkań towarzyskich i wygrał pięć z nich. Giallorossi ponieśli jedyną porażkę w minioną sobotę, kiedy to ulegli 2:5 Realowi Betis i kończyli mecz w ósemkę. Portugalski szkoleniowiec także został ukarany czerwoną kartką.

Zobacz wideo Oceniamy sędziowanie na Euro. "On robił błędy, które nie podlegają weryfikacji VAR"

Media: Nicola Zalewski wykorzystał szansę daną przez Jose Mourinho

"La Gazzetta dello Sport" przed rozpoczęciem nowego sezonu postanowiła pochylić się nad dwoma utalentowanymi piłkarzami Romy – Eduardo Bove oraz Nicolą Zalewskim. Młodzieżowy reprezentant Polski zagrał w czterech meczach towarzyskich, w których zdobył dwie bramki oraz zanotował jedną asystę. To zagranie miało miejsce w wygranym 5:2 meczu z Debreczynem, gdzie zagrał piłkę w stylu Francesco Tottiego.

Mediolańska gazeta informuje, że Nicola Zalewski zaimponował Jose Mourinho podczas rozgrywanych sparingów. "Pokazał swoją wyobraźnię, ale też uczciwość. Z pewnością i Bove, i Zalewski wykorzystali swoje szanse. Nicola miał więcej konkurentów w ataku, a mimo to udało mu się wygospodarować miejsce w składzie. W jaki sposób? Wykorzystując każdą sekundę na boisku i grając z takim nastawieniem oraz wyobraźnią, której od czasu do czasu brakuje Romie" – pisze LGdS.

Nicola Zalewski ma ważny kontrakt z Romą do końca czerwca 2024 roku. Pomocnik w poprzednim sezonie zagrał w 25 meczach w barwach Primavery, w których zdobył dziewięć bramek oraz zanotował osiem asyst. Zalewski dostał też szansę gry w pierwszym zespole od Paulo Fonseki w Lidze Europy oraz Serie A. Polak zanotował asystę w meczu z Crotone przy bramce Borjy Mayorala na 5:0.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.