Nicola Zalewski znajduje się ostatnio w dobrej formie. 19-latek błysnął już w trzech przedsezonowych sparingach. Najpierw popisał się zdobywając bramki w starciach z czwartoligowym Montecatini (10:0) i trzecioligową Triestiną (1:0), a ostatnio zaliczył piękną asystę w sparingu AS Roma z węgierskim Debreczynem. Pierwszy mecz w Serie A z Jose Mourinho w roli trenera Roma zagra 22 sierpnia u siebie z Fiorentiną. Wcześniej rzymian czeka m.in. sparing z FC Porto (28 lipca), który odbędzie się podczas obozu przygotowawczego w Portugalii. Zalewski poleci tam z pierwszą drużyną.
Do tej pory Zalewski zanotował 10 minut w Serie A oraz 14 w Lidze Europy, gdzie nawet miał udział przy golu Romy w półfinale rozgrywek. Już siedem minut po wejściu na murawę cieszył się ze zdobycia decydującej bramki. Ostatecznie UEFA zapisała to trafienie jako samobójczy gol obrońcy Manchesteru United, Alexa Tellesa. Choć Roma wygrała 3:2, to do finału awansował MU, który w Anglii wygrał 6:2.
Gdybyś spytał rzymianina o najzdolniejszego piłkarza młodego pokolenia, jeszcze kilkanaście miesięcy temu usłyszałbyś: Nicolo Zaniolo. Dziś jednak padłoby zupełnie inne nazwisko - Nicola Zalewski.
Nie chodzi o to, że Zaniolo drugi raz w karierze zerwał więzadła w kolanie, więc został skreślony, a raczej o fakt, że kibice zdążyli go poznać. Nie dość, że w Serie A rozegrał dla Romy ponad 50 meczów, to strzelał jeszcze gole w Lidze Mistrzów i dla reprezentacji Włoch. Kim więc teraz ekscytuje się stolica Włoch? Dowiecie się z tekstu Antoniego Partuma ze Sport.pl.