Kamil Glik ma ważną umowę z Benevento do końca czerwca 2023 roku, ale zespół prowadzony przez Filippo Inzaghiego spadł do Serie B. Superpippo ma odejść latem do Brescia Calcio. Stoper reprezentacji Polski też chce zmienić klub. 33-latek może wrócić do Torino, gdzie nowym trenerem został Ivan Jurić, który wyrobił sobie renomę pracując w Hellas Werona.
Glik rozpoczął karierę w sezonie 2007/08, gdy trafił do trzeciej drużyny Realu Madryt. Tam nie udało mu się przebić, więc wrócił do Polski i podpisał kontrakt z Piastem. W Gliwicach grał dwa lata, po czym podpisał umowę z Palermo. W różowej koszulce rozegrał zalewie 324 minuty. Został więc wypożyczony do Bari, gdzie również nie stał się podstawowym piłkarzem.
Ważnym piłkarzem stał się dopiero w Torino. Latem 2013 roku został najmłodszym kapitanem w całej Serie A. I jedynym wówczas zagranicznym kapitanem obok Argentyńczyka Javiera Zanettiego z Interu Mediolan i Marka Hamsika, słowackiego lidera tamtego Napoli. Dla "Byków" Glik rozegrał łączne 171 meczów, w których zdobył 13 bramek i zaliczył 6 asyst. Latem 2016 roku trafił do AS Monaco. Klub występujący w Ligue 1 wydał na niego aż 12 mln euro. Rok temu zamienił Ligue 1 na Serie A, by reprezentować Benevento. Beniaminek miał duże ambicje, ale ostatecznie spadł z ligi.
W zeszłym sezonie Polak wystąpił w 36 ligowych spotkaniach i zdobył dwie bramki. Oprócz tego sędziowie pokazali mu siedem żółtych kartek i jedną czerwoną.