Benevento w miniony wtorek straciło matematyczne szanse na utrzymanie w Serie A. Lazio zremisowało bezbramkowo z Torino, dzięki czemu drużyna prowadzona przez Davide Nicolę ma cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. Benevento zachowałoby szanse na pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej tylko w przypadku wygranej Lazio. Prezes beniaminka zamierza ukarać piłkarzy oraz trenera, o czym poinformowały włoskie media.
Jak podaje portal calciomercato.com, prezes Oreste Vigorito jest wściekły z powodu spadku Benevento i nie zamierza płacić za bilety lotnicze na ostatni mecz z Torino. To oznacza, że pierwszy zespół dotrze na ligowe spotkanie autobusem. Benewent od Turynu dzieli około 900 km, a sama podróż ma potrwać do 12 godzin.
Takie rozwiązanie zasugerowali najbardziej zagorzali kibice Benevento, którzy postanowili zareagować na medialne plotki, jakoby z Torino miał zagrać zespół Primavery (piłkarze U-19 – dop.red). "Nie zgadzamy się na to. Zespół przez cały sezon podróżował wygodnymi lotami czarterowymi. Mamy nadzieję, że teraz pojadą skromnym autobusem" – czytamy w ich oświadczeniu. Benevento po pierwszej części sezonu zajmowało 10. miejsce w tabeli Serie A, natomiast od tego czasu wygrało tylko jeden mecz – 1:0 z Juventusem w 28. kolejce.
Kamil Glik zagrał w 35 spotkaniach tego sezonu Serie A. Obrońca reprezentacji Polski zdobył w nich dwie bramki (z Parmą oraz Lazio) i zanotował jedną asystę. Kontrakt byłego piłkarza Torino z obecnym pracodawcą wygasa z końcem czerwca 2023 roku.