Pomimo bardzo dobrych statystyk Cristiano Ronaldo nie może zaliczyć obecnego sezonu do udanych. Portugalczyk rozegrał do tej pory 42 spotkania w barwach Juventusu, w których strzelił 35 bramek i zaliczył cztery asysty. Cała drużyna jednak zawodzi, a spora część krytyki za niepowodzenia spada na głowę 36-latka. Z tego powodu media coraz częściej spekulują na temat jego przyszłości. Nawet mama napastnika Dolores Aveiro ma zamiar namówić syna do przenosin do Sportingu Lizbona.
W poniedziałek Cristiano Ronaldo udał się do siedziby Ferrari w Maranello. W trakcie wizyty Portugalczyk zwiedził w towarzystwie prezydenta Juventusu Andrei Agnelliego i prezesa Ferrari Johna Elkanna linię produkcyjną samochodów tej marki. Spotkał się także z kierowcami teamu F1 Scuderia Ferrari - Charlesem Leclerckiem i Carlosem Sainzem. - Dziś otworzyliśmy drzwi Maranello dla specjalnego gościa. To było naprawdę wyjątkowe doświadczenie dla Cristiano Ronaldo - napisał profil Ferrari na Facebooku umieszczając zdjęcia z wizyty piłkarza.
Okazuje się jednak, że Ronaldo nie udał się do Maranello tylko w celu zwiedzenia fabryki. Jak informuje kilka włoskich źródeł, w tym "Tuttosport" Portugalczyk kupił wyjątkowy model Ferrari Monza SP2 za 1,6 miliona euro, czyli ponad 7,2 miliona złotych. Samochód ten wzorowany jest na historycznym modelu Ferrari Monza, produkowanym w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. O jego ekskluzywności świadczy przede wszystkim fakt, że wyprodukowano go tylko w 499 egzemplarzach. Jego posiadaczami są już między innymi napastnik Milanu Zlatan Ibrahimović, kierowcy Formuły 1 - Max Verstappen i Sebastian Vettel czy znany szef kuchni Gordon Ramsay.
Tym samym piłkarz Juventusu powiększył swoją okazałą kolekcję luksusowych samochodów. W jego garażu znajdują się już takie modele jak: Bugatti Veyron, Bugatti Chiron, McLaren Senna, Ferrari F12 TDF czy Mercedes Classe G Brabus. Kolekcja ta jeszcze przed zakupem nowego Ferrari wyceniana była na ponad 7,5 miliona euro.