Wojciech Szczęsny i Juventus przechodzą głęboki kryzys. Zespół po dziewięciu latach stracił mistrzostwo Włoch na rzecz Interu i odpadł z Ligi Mistrzów już w 1/8 finału. Po niedzielnej porażce 0:3 z Milanem ekipa Andrei Pirlo spadła w tabeli Serie A z miejsca dającego awans do Ligi Mistrzów.
Latem w Juventusie ma dojść do rewolucji. Jedną z jej ofiar miałby być Wojciech Szczęsny. We Włoszech od dłuższego czasu mówi się, że Juventus chce zastąpić Polaka Gianluigim Donnarummą z Milanu. Włoch jednak nie przeniesie się do Turynu jeżeli drużyna nie awansuje do Ligi Mistrzów.
Legendarny bramkarz Juventusu Dino Zoff uważa, że Szczęsny powinien zostać w klubie, pomimo słabej formy. Mistrz świata z 1982 r. wziął w obronę reprezentanta Polski w wywiadzie dla WP SportoweFakty. - Moim zdaniem to dobry bramkarz, który odgrywa ważną rolę w zespole. Nie ma słabych punktów. Uważam, że jako golkiper jest kompletny. A jeśli chodzi o pomyłki, to cóż, każdy bramkarz ma je na koncie, zresztą w piłce nożnej każdy robi błędy. Uważam, że w procesie budowania pozycji Szczęsny dołożył w tym sezonie kolejną cegiełkę, a zespół może na niego liczyć - powiedział Zoff. - Mając Szczęsnego, Juventus nie musi martwić się o obsadę bramki. Poza tym to trudny okres na przeprowadzanie skomplikowanych transferów, bo w grę wchodzą także czynniki ekonomiczne. Uważam, że bramki Juve nadal powinien strzec Szczęsny. Powtórzę jeszcze raz: dla mnie to golkiper kompletny - dodał.
Zoff wypowiedział się także na temat innego reprezentanta Polski Arkadiusza Milika. - Kiedy Milik występował w Napoli, bardzo ceniłem jego umiejętności. Muszę przyznać, że zniknął mi z pola widzenia, bo przecież najpierw nie grał w Neapolu ze względu na kwestie kontraktowe, a potem przeniósł się do Francji. To jednak naprawdę bardzo dobry napastnik. Chciałbym znów zobaczyć go we Włoszech - przyznał były bramkarz.