30-letni Mateusz Gamrot został pierwszym podwójnym mistrzem KSW, a teraz marzy o sukcesie w UFC. Kilka tygodni temu efektownie znokautował Scotta Holtzmana i była to jego pierwsza wygrana w amerykańskiej federacji. Wcześniej po kontrowersyjnym werdykcie przegrał z Guramem Kutateladze. - Cieszę się też, że to była moja druga walka w UFC i drugi bonus [poprzednim razem Gamrot otrzymał 50 tys. dol. za "walkę wieczoru", a teraz za "nokaut wieczoru" - red.]. Te bonusy to fajna motywacja i pokazują UFC, na co mnie stać - mówił wygrany. A co teraz? Polak dopiero co wrócił z wakacji na Dominikanie, które spędzał z rodziną i od razu zapowiedział następną walkę.
- Wielka walka już wkrótce - oświadczył na Twitterze Mateusz Gamrot.
Kim będzie nowy rywal Gamrota? Ma nim być Islam Makhachev
Już kilka tygodni temu Gamrot deklarował chęć walki z Nasratem Haqparastem (13-3) i Drewem Doberem (23-10). Portal "WP Sportowe Fakty" twierdzi, że Polak zmierzy się z Jeremym Stephensem (28-18), który słynie z widowiskowego stylu walki. Jednak według informacji Sport.pl rywalem Gamrota ma zostać 29-letni Islam Machaczew.
Jeśli nasze doniesienia się sprawdzą, to Gamrota czeka piekielnie trudne wyzwanie. Dagestańczyk o rekordzie (19-1) jest na fali siedmiu wygranych z rzędu. W dodatku, wielu rywali odmawia z nim walki. Przynajmniej tak twierdzi Machaczew, który na Twitterze napisał, że Paul Felder i Rafael dos Anjos odmówili z nim starcia.
29-latek zanotował tylko jedną porażkę, gdy lepszy okazał się Adriano Martins. Czy Gamrot będzie kolejnym pogromcą rodaka Chabiba Nurmagomiedowa?
Dagestan to autonomiczna, wieloetniczna republika wchodząca w skład Federacji Rosyjskiej. Zamieszkuje ją około trzech milionów ludzi. Dagestan słynie z wielu utytułowanych zawodników sportów walki, na czele właśnie z Chabibem, byłym mistrzem UFC.