Juventus natychmiast potrzebuje wielkich pieniędzy. Włosi policzyli. "Do końca czerwca"

Włoskie media informują, że na skutek sporej straty finansowej w tym sezonie Juventus do końca czerwca musi zarobić 100 milionów euro. Jednym ze źródeł zarobku miałaby być sprzedaż Dejana Kulusevskiego, jednak Stara Dama odrzuciła ofertę Manchesteru United za 20-latka.

Jak podaje dziennik "Il Corriere di Torino", przez pierwsze sześć miesięcy sezonu 2020/21 Juventus zanotował stratę na poziomie 113,7 mln euro. Aby zbilansować tę kwotę i zachować finanse w dobrej kondycji, do 30 czerwca klub musi odnotować 100 mln euro zysku.

Juventus odrzucił ofertę Manchesteru United za Dejana Kulusevskiego

Jednym ze sposobów na zarobienie takich pieniędzy jest rzecz jasna sprzedaż zawodników. Wiadomo jednak, że Juventus nie będzie chciał oddać Dejana Kulusevskiego, którym zainteresowanie wyrażał Manchester United. Angielski klub złożył już nawet za niego ofertę, jednak spotkała się ona z odmową ze strony mistrzów Włoch.

Dejan Kulusevski trafił do Juventusu na początku stycznia 2020 roku z Atalanty za kwotę 35 milionów euro, ale pozostałą część ubiegłego sezonu spędził na wypożyczeniu w Parmie. W kampanii 2020/21 20-letni Szwed rozegrał 37 meczów we wszystkich rozgrywkach, w których strzelił pięć bramek i zanotował cztery asysty.

Zobacz wideo Babol Szczęsnego w derbach Turynu. "Znowu. Nieprawdopodobne" [ELEVEN SPORTS]

Niepewna przyszłość Paulo Dybali

W ostatnich tygodniach coraz głośniej jest o rzekomym odejściu z klubu Paulo Dybali po zakończeniu sezonu. Argentyńczyk jak dotąd nie osiągnął porozumienia z Juventusem w sprawie przedłużenia kontraktu. Jego obecna umowa jest ważna do 30 czerwca 2022 roku.

Według włoskich mediów, Stara Dama rozważa wymianę Dybali na Mauro Icardiego z PSG lub Ousmane'a Dembele z FC Barcelony. Agent Dybali Jorge Antun podkreślił, że 27-latek skupia się obecnie tylko na teraźniejszości i nie interesuje się w tym momencie rozmowami na temat przedłużenia kontraktu.Włosi mają też rozważyć ewentualne oferty za Wojciecha Szczęsnego. O czym pisaliśmy tutaj.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.