Juventus pokonał Cagliari 3:1 w wyjazdowym meczu 27. kolejki Serie A. Gole dla zespołu Andrei Pirlo zdobywał tylko Cristiano Ronaldo. Portugalczyk potrzebował zaledwie 32. minut, aby skompletować hat-tricka. Gospodarze odpowiedzieli tylko jednym trafieniem w drugiej połowie. W 61. minucie bramkę zdobył Giovanni Simeone. Ronaldo dzięki swojemu hat-trickowi pobił kolejny rekord w swojej karierze.
Cristiano Ronaldo w meczu z Cagliari pobił rekord bramek w oficjalnych meczach, który dotychczas należał do Pelego. Sprawa tego rekordu wzbudza wiele kontrowersji. Według oficjalnych wyliczeń Portugalczyk pobił ten rekord już w styczniu, w meczu z Udinese. Strzelił wtedy 758 bramkę w swojej karierze. Pele jednak nie do końca się z tym wtedy zgadzał. W opisie jego profilu na Instagramie pojawił się zapis "Lider wszech czasów w zdobytych bramkach (1283)". Sam Cristiano także nie chwalił się tym osiągnięciem i nie skomentował go w żaden sposób.
Teraz jednak sytuacja wydaje się być inna. Według Ronaldo rekord miałby wynosić 767 bramek i właśnie dzięki hat-trickowi przeciwko Cagliari został pobity. Z tej okazji zawodnik zamieścił post na Instagramie. - Mój odwieczny i bezwarunkowy podziw dla pana Edsona Arantesa do Nascimento, taki jak szacunek, jakim darzę futbol z połowy XX wieku, skłonił mnie do wzięcia pod uwagę jego wyniku 767 goli, zakładając jego 9 bramek dla drużyny stanu Sao Paulo, a także dla drużyny wojskowej Brazylii" - napisał 36-latek. - Nie mogę się doczekać kolejnych gier i wyzwań. Kolejnych rekordów i trofeów. Ta historia jest jeszcze daleka od zakończenia. Przyszłość jest jutro, a Juventus i Portugalia wciąż mają wiele do wygrania - przyznał na koniec Portugalczyk.
Na odpowiedź Pelego nie trzeba było długo czekać. Niedługo później Brazylijczyk odpowiedział napastnikowi Juventusu również na Instagramie. - Życie to samodzielny lot. Każdy odbywa własną podróż. Jaką piękną podróż ty masz! Bardzo cię podziwiam, uwielbiam patrzeć, jak grasz i nie jest to dla nikogo tajemnicą. Gratuluję pobicia mojego rekordu bramek w oficjalnych meczach - napisał Pele i zamieścił zdjęcie, na którym ściska dłoń z Ronaldo. - Żałuję tylko, że nie mogę cię dziś przytulić. Ale zostawiam to zdjęcie na twoją cześć, z wielką miłością, jako symbol przyjaźni, która istnieje od wielu lat - dodał na koniec Brazylijczyk.