Były reprezentant Włoch chwali Drągowskiego. "Przypomina mi trochę Fabiańskiego"

Emiliano Viviano w wywiadzie dla "Corriere Fiorentino" chwalił Bartłomieja Drągowskiego. "Jest obecnie jednym z najlepszych bramkarzy" - mówił były reprezentant Włoch.

Bartłomiej Drągowski rozgrywa obecnie prawdopodobnie najlepszy sezon w swojej karierze. Bramkarz Fiorentiny zagrał do tej pory we wszystkich 21 meczach Serie A jakie do rozegrania miała jego drużyna. Przez ten czas Polak zachował pięć czystych kont i obronił dwa rzuty karne, ale należy zauważyć, że wielokrotnie ratował swój zespół przed zdecydowanie wyższymi porażkami. Tak było chociażby w ostatnim meczu z Interem (0:2).

Zobacz wideo Drągowski puścił sześć goli. Koncert Napoli i gol Zielińskiego [ELEVEN SPORTS]

Emiliano Viviano chwali Drągowskiego. "Gdybym był we Fiorentinie, zatrzymałbym go."

Wyśmienita forma polskiego bramkarza nie umknęła byłemu bramkarzowi Fiorentiny, Emiliano Viviano. Włoch udzielił wywiadu "Corriere Fiorentino" w którym nie szczędzi Drągowskiemu pochwał i porównuje go nawet do jego kolegi z reprezentacji Polski. – Jest obecnie jednym z najlepszych bramkarzy. Jest niezły w grze nogami, co w nowoczesnym futbolu ma znaczenie. Gdybym był we Fiorentinie, zatrzymałbym go. Jest dobry, jest młody, musimy budować przyszłość, zaczynając od takich ważnych graczy jak on - powiedział 35-latek - Przypomina mi trochę jego rodaka Łukasza Fabiańskiego, z którym grałem w Arsenalu.

Emiliano Viviano zaczynał swoją grę w piłkę w drużynach młodzieżowych Fiorentiny. Barwy pierwszego zespołu jednak reprezentował tylko przez jeden sezon 2012/13 kiedy to został wypożyczony do "Violi" z Palermo. W zespole z Florencji zagrał w 32 spotkaniach, w których 12 razy zachował czyste konto. Przez całą karierę zwiedził wiele klubów przede wszystkim we Włoszech, ale miał okazję również być w angielskim Arsenalu. Nie udało mu się jednak debiutować w seniorskiej drużynie. Rozegrał również sześć spotkań w pierwszej reprezentacji Włoch. Aktualnie jest zawodnikiem tureckiego Fatih Karagumruk.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.