Napięte relacje między Gattuso a prezesem Napoli. "Jestem rozczarowany"

Napoli wygrało w 20. kolejce Serie A z Parmą (2:0). Mimo zwycięstwa nie brakowało żywiołowych wypowiedzi ze strony trenera Napoli, Gennaro Gattuso.

Po 20. kolejkach Napoli zajmuje 5. miejsce w lidze z 37 punktami. Liderem tabeli Serie A jest Milan, który ma 46 punktów na koncie, o dwa więcej od derbowego rywala, Interu Mediolan.

Zobacz wideo Łukasz Skorupski zatrzymał Zlatana Ibrahimovicia [ELEVEN SPORTS]

Gattuso reaguje na krytykę. "Co chwilę nas policzkują"

Bramka Matteo Politano na 2:0 w 82. minucie sprawiła, że z Gennaro Gattuso i jego zespołu mogło zejść ciśnienie, które nagromadziło się po porażkach – w Superpucharze z Juventusem i w lidze z Hellasem Verona. – Nie miałem wątpliwości co do pozytywnej reakcji moich chłopaków. Gdybym je miał, to trzeba by było zabrać kosmetyczkę i wrócić do domu. Co do samego meczu, to bardzo mi się podobał, spotkania z Parmą nie są najłatwiejsze. Podobało mi się to, że pięć minut przed końcem złapaliśmy sześć fauli. Wiedzieliśmy, jak cierpieć. Może się tak zdarzyć, że technicznie nie grasz najlepiej, ale grasz z całym zespołem i wygrywasz. Napoli to zespół, który cały czas żyje. Jak widzę, że mam do dyspozycji jednego napastnika, to zastanawiam się: co możemy więcej zrobić? – mówi Gattuso po meczu.

Nie zabrakło też mocnych słów ze strony trenera po krytyce ze strony mediów w ostatnich dniach. – Codziennie mnie policzkują z lewej i prawej strony. Wydawać by się mogło, że jesteśmy na ostatnim miejscu w lidze. Jest to trudne, nie chcę za dużo powiedzieć, muszę umieć pracować. Ale jeśli dyskusja wróci po dwóch porażkach? Chcę powagi, to zaczęło się miesiąc temu. Słyszę, że źle się dzieje, słyszę coś o moim sklepie rybnym, słyszę, że umieram i nie mogę już trenować. To jest jakaś anomalia. Takie słowa wychodzą od ludzi, którzy pracują tu wiele lat, nie mogę tego zaakceptować – kontynuuje trener Napoli.

Gattuso mówi o relacjach z prezesem Napoli. "Jestem rozczarowany"

W obliczu ostatnich wydarzeń nie zabrakło pytań ze strony dziennikarzy o sytuację kontraktową oraz o relacje z Aurelio De Laurentiisem. Gennaro Gattuso postanowił nie gryźć się w język. – Mogę podpisać kontrakt na pięć czy dziesięć lat. Ale ja nie jestem związany kontraktami, jestem przywiązany do swoich emocji. Chcę wykonywać swoją pracę, tak jak umiem, chcę wiedzieć, jaką śmiercią mam umrzeć. Relacje z prezesem De Laurentiisem zawsze były dobre, ale w ostatnich 15-20 dniach jestem rozczarowany, sytuacja jest źle zarządzana. Z nikim nie rozmawiałem, mimo wygasającego kontraktu. Darzę go wielkim szacunkiem – zakończył Gattuso.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.