W środowy wieczór Juventus grał w ćwierćfinale Pucharu Włoch ze SPAL. Cristiano Ronaldo nie został powołany na mecz i odpoczywał w Turynie. Zespół Andrei Pirlo bez problemów wygrał 4:0 i awansował do półfinału Pucharu Włoch, gdzie zmierzy się z Interem Mediolan. Inter we wtorek wygrał z AC Milan 2:1.
W tym czasie Ronaldo postanowił zrobić prezent na 27. urodziny swojej narzeczonej, Georginy Rodriguez. Portugalczyk zabrał ją na wyjazd we dwoje w góry do miejscowości Courmayeur w Dolinie Aosty. Problem w tym, że dziś to teren zamknięty dla mieszkańców Turynu.
Według informacji podanych przez "Corriere dello Sport", Ronaldo i Rodriguez spędzili noc w zamkniętym hotelu, a rano udali się na przejażdżkę skuterem śnieżnym. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z tego wyjazdu, ale szybko zostało usunięte. W środowy wieczór para wróciła do Turynu, gdzie wraz z dziećmi urządziła imprezę urodzinową.
To drugi przypadek, kiedy Ronaldo nie zastosował się do panujących obostrzeń w trakcie pandemii koronawirusa. W październiku były piłkarz Realu uzyskał pozytywny wynik na COVID-19 w trakcie zgrupowania reprezentacji Portugalii. Mimo to Ronaldo wrócił do Włoch, gdzie przechodził kwarantannę. Minister sportu Vincenzo Spadafora otwarcie oskarżył Portugalczyka o złamanie protokołu antycovidowego.