AC Milan obecnie jest liderem Serie A z 40 punktami na koncie. Duża w tym zasługa Zlatana Ibrahimovicia, który wrócił do ekipy "Rossonerich" w styczniu zeszłego roku i w trwającym sezonie, ma na koncie dziesięć bramek oraz jedną asystę.
- Czy można to nazwać efektem Zlatana? Teraz czuję się liderem tego zespołu. Prowadzę go, a wszyscy za mną podążają. Dziesięć lat temu to był zupełnie inny Milan. Ale też ten Milan z 2020 roku się od niego różni. To bardzo młody zespół. Pracujemy i poświęcamy się na treningach. Teraz przyszły wyniki, ale to nie tylko moja zasługa. Ile nam brakuje do sukcesu? Całej rundy rewanżowej i dwóch najbliższych gier - mówi 39-letni napastnik.
FIFA do nagrody najlepszego bramkarza na zeszłorocznej gali "The Best" nominowała siedmiu golkiperów - Alissona Beckera, Manuela Neuera, Thibauta Courtoisa, Marc-André ter Stegena, Keylora Navasa oraz Jana Oblaka. Ibrahimović wybrał jednak bramkarza spoza tej listy - Gianluigiego Donnarummę, swojego klubowego kolegę. - Moim zdaniem to najlepszy bramkarz na świecie. Ale mu tego nie mówię, musi cały czas być głodny. To nie jest normalne, że Donnarumma nie grał jeszcze w Lidze Mistrzów - odpowiada najlepszy strzelec Milanu.
Jednym z wielu utalentowanych młodych zawodników Milanu jest Pierre Kalulu, sprowadzony przed rozpoczęciem sezonu z Olympique’u Lyon. Jak się okazało, Zlatan też wywarł na niego wpływ. - Zauważyłem, że Pierre ma założone rękawiczki. Jaką postać ma młody obrońca, który debiutuje w rękawiczkach? Na pewno nie przestraszy przeciwnika - dodał Ibra.
Były zawodnik Interu Mediolan czy Juventusu zwrócił też uwagę na to, jak defensorzy muszą być przygotowani mentalnie. - Zawsze lubiłem takich obrońców, którzy potrafią twardo i uczciwie walczyć. Paolo Maldini zawsze mnie pobudzał. Teraz, co prawda mówi, że nie byłem wtedy tak silny, jak w tym momencie, ale nie pamiętam, żeby wygrywał ze mną wszystkie pojedynki. Bardzo lubię za to Chielliniego, to zwierzę, które cały czas na ciebie poluje. To właściwa mentalność - zakończył Szwed.