W minionym sezonie Fiorentina miała się bić o europejskie puchary, ale skończyła dopiero na dziewiątym miejscu. W trakcie sezonu Rocco Commisso, miliarder i właściciel klubu, zwolnił Vincenzo Montellę, a nowym trenerem został Giuseppe Iachini. Latem Fiorentina sprzedała Federico Chiesę do Juventusu, ale pozyskała za to doświadczonych graczy, jak: Jose Callejon, Giacomo Bonaventura czy Borja Valero. Oprócz nich Iachini miał i tak już silny szkielet drużyny (Bartłomiej Drągowski, Nikola Milenković, Gaetano Castrovilli i Frank Ribery). Ale Viola słabiutko zaczęła sezon. Zdobyła tylko osiem punktów w siedmiu meczach, więc Iachini został zwolniony.
- Giuseppe Iachini musiał poradzić sobie w ostatnim sezonie w szczególnie trudnej sytuacji i udało mu się podnieść drużynę i zakończyć sezon na dziewiątym miejscu. Jednak po dokładnej analizie początku nowego sezonu klub uważa, że najlepszym rozwiązaniem jest zwolnienie go - czytamy w oficjalnym komunikacie klubu z Florencji.
Fabrizio Romano, włoski dziennikarz, twierdzi, że jego następcą będzie Cesare Prandelli, który w 2012 roku zdobył z Włochami srebrny medal na Euro. Prandelli już pracował we Fiorentinie w latach 2005-2010. 63-latek jest bardzo doświadczonym szkoleniowcem, który w swoim CV ma też takie kluby, jak: Valencia, Galatasaray, Roma, Genoa i Atalanta.
W miniony weekend Krzysztof Piątek zdobył pierwszą bramkę w tym sezonie Bundesligi. Jednak od wielu tygodni Polak łączony jest z powrotem do Włoch. A tak się składa, że Fiorentina już latem chciała Piątka (interesowała się także Arkadiuszem Milikiem), a Prandelli jest wielkich fanem napastnika Herthy Berlin.
- To typ piłkarza, którego jeszcze nie miałem w zespole. Ma wszystkie ważne cechy. Widziałem wielu napastników z umiejętnościami strzeleckimi. On ma jednak wszystko: siłę, dobrą sylwetkę, wytrzymałość, i świetnie czyta grę. Jest kompletny. Na boisku wykazuje się inteligencją, ma duże możliwości, jest twardy... Widziałbym go w topowym klubie - mówił Prandelli, gdy trenował Piątka w Genoi.