Felipe Caicedo został bohaterem Lazio w niedzielnym meczu z Juventusem. Ekwadorczyk już w doliczonym czasie gry wykorzystał podanie Joaquina Correi i uratował rzymianom punkt w meczu z mistrzami Włoch. Lazio przegrywało 0:1 od 15. minuty, kiedy gola dla gości strzelił Cristiano Ronaldo.
Caicedo został nie tylko bohaterem tego meczu, ale i całego tygodnia, bo już trzeci raz w ostatnich dniach zdobył bramkę w końcówce, wchodząc na boisko z ławki rezerwowych. Seria Ekwadorczyka rozpoczęła się w minioną niedzielę, kiedy w doliczonym czasie gry strzelił dla Lazio zwycięskiego gola w ligowym meczu z Torino (4:3).
W środę Caicedo zdobył bramkę w 82. minucie spotkania Ligi Mistrzów z Zenitem. Trafienie Ekwadorczyka sprawiło, że rzymianie zremisowali w Sankt Petersburgu 1:1. W niedzielę Caicedo przypomniał o sobie po raz kolejny, dając Lazio remis z Juventusem.
- Ten gol należy do wszystkich, Correa podał mi piłkę, więc jemu też należą się słowa pochwały. Atakowaliśmy, byliśmy przekonani, że coś takiego może się wydarzyć. Zmarnowałem wcześniej dwie sytuacje, więc mogliśmy nawet wygrać - powiedział po meczu Caicedo w rozmowie z DAZN.
W tym sezonie Caicedo rozegrał osiem meczów, których strzelił cztery gole. Po 7 meczach Lazio zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli Serie A z 11 punktami.