Niepokojąca informacja dotarła do nas z Włoch. Zlatan Ibrahimović to kolejny piłkarz Milanu z pozytywnym wynikiem testu na obecność COVID-19. Wcześniej informowano, że zakażony jest brazylijski obrońca Leo Duarte. Następnie klub z Mediolanu postanowił przebadań wszystkich zawodników. Okazało się, że koronawirusa ma także Ibrahimović.
Po kilkunastu minutach klub z Mediolanu potwierdził doniesienia mediów. Ibrahimović ma pozytywny wynik testu, a reszta drużyny negatywny. - Poinformowaliśmy właściwe władze sanitarne, a zawodnik został niezwłocznie umieszczony na domowej kwarantannie. Wszystkie inne wymazy wykonane na grupie piłkarzy dały wynik negatywny - napisano w komunikacie.
Brazylijczyk i Szwed nie zagrają w czwartkowym meczu 3. rundy eliminacji Ligi Europy z norweskim Bodo/Glimt. Mimo pozytywnych wyników u dwóch zawodników rozegranie meczu z Norwegami nie jest zagrożone. Ibrahimović najprawdopodobniej nie wystąpi także w najbliższych dwóch kolejkach włoskiej Serie A: 27 września na wyjeździe z Crotone i 4 października w Mediolanie ze Spezią.
Wielka forma Ibrahimovicia na początku sezonu
W Milanie mogą żałować, bo Ibrahimović na początku sezonu jest w kapitalnej formie. W 1. kolejce włoskiej ligi strzelił oba gole w spotkaniu z Bologną (2:0). - Jestem jak Benjamin Button: urodziłem się stary, ale umrę młody - powiedział Szwed po zakończeniu spotkania. 39-latek pokazał, że wciąż znajduje się w znakomitej formie i będzie jednym z najważniejszych, o ile nie najważniejszym piłkarzem mediolańczyków.
- To drugi mecz sezonu [pierwszym spotkaniem było starcie eliminacji Ligi Europy z Shamrock Rovers (2:0), w którym Ibrahimović także strzelił gola]. Gdybym miał 20 lat, strzeliłbym dwa gole więcej. Na szczęście mam 39 lat - dodał Ibrahimović. Szwedzki napastnik przedłużył niedawno kontrakt z Milanem do końca sezonu 2020/2021.
Masz ciekawy temat związany ze sportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl
