Negocjacje między Arkadiuszem Milikiem a władzami AS Romy trwają już od kilku dni. W środę media poinformowały, że 26-letni napastnik zdecydował się już na transfer, a Rai opublikowało szczegóły kontraktu Polaka. Swoje zdanie w kwestii odejścia reprezentanta Polski z SSC Napoli zabrał syn Diego Maradony.
- "Giallorossi" próbują ze wszystkich sił przekonać Milika do zaakceptowania kontraktu. Polakowi zaproponowano roczną pensję w wysokości 4,8 mln euro. Z bonusami osiągnąłby 5 milionów. Na zachętę do umowy dodano zapis z bonusem gdyby zdobył Złotego Buta. Milik postąpi słusznie, jeżeli zaakceptuje ofertę Romy - powiedział Diego Sinagra.
Już kilka dni temu w rozmowie z mediami Diego Junior odniósł się do sagi transferowej krążącej wokół Arkadiusza Milika. Wtedy syn Maradony przyznał, że oferta AS Romy powinna zadowolić Polaka. Jego zdaniem ok. 25 mln euro rocznie i pięcioletni kontrakt dla zawodnika, któremu w obecnym klubie kończy się umowa i nie jest brany pod uwagę przez trenera na następny sezon, to duża kwota.
Zarówno Diego Maradona, jak i jego syn, regularnie wypowiadają się na temat aktualnych wydarzeń w SSC Napoli, gdzie w latach 1984-1991 występowała argentyńska legenda. W poprzednim wywiadzie z Radiem CRC Diego Sinagra wspomniał także, że chciałby, aby jeszcze na kolejny sezon w klubie pozostał Kalidou Koulibaly, którym interesują się największe drużyny w Europie.
- Koulibaly mógłby zostać. Napoli wciąż nie otrzymało oferty, która spełniłaby żądanie 70-75 mln euro. Nawet PSG nie sprostało wymaganiom i nie wyłożyło kart na stół. Koulibaly zaczyna się niecierpliwić, ale ostatnie plotki mówią o możliwości pozostania senegalskiego obrońcy w Neapolu - dodał syn Diego Maradony.