Wciąż nie wiadomo, co z przyszłością Arkadiusza Milika. Polak ma ważny kontrakt w Neapolu do 30 czerwca 2021 roku, ale coraz mniej na to wskazuje, by go wypełnił. Zdaniem włoskich mediów, Milik jest gotowy na transfer do Juventusu. "Tuttosport" podaje, że nie bierze pod uwagę innych propozycji, przede wszystkim z Atletico i Tottenhamu. Nasz zawodnik za cel stawia sobie przejście do Turynu. Problem w tym, że losy transferu są nadal niepewne. Tym bardziej, gdy doszło do zwolnienia Maurizio Sarriego z Juventusu po odpadnięciu w 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Następcą Sarriego w Juventusie został Andrea Pirlo. Czy nowy szkoleniowiec "Starej Damy" także będzie chciał pozyskać Polaka? "La Gazzetta dello Sport" twierdzi, że mistrz Włoch po wymianie trenera nie zrezygnuje z Milika. Nasz napastnik ma zastąpić w Turynie Gonzalo Higuaina. Inaczej ma być w przypadku drugiego z ulubieńców Sarriego, Jorginho. Jego transfer z Chelsea ma nie dojść do skutku.
Milik ma być elementem większej wymiany w Juventusie tego lata. Z klubu mają odejść doświadczeni zawodnicy: Gonzalo Higuain, Sami Khedira, Douglas Costa i Blaise Matuidi. Zastąpią ich m.in. Arthur, Dejan Kulusevski i Arkadiusz Milik.
Włosi informują, że oprócz Milika na liście Juventusu są Raul Jimenez z Wolverhampton i Edin Dzeko z Romy. Aurelo De Laurentis z Napoli miał powiedzieć, że nie obniży ceny za Polaka - "Stara Dama" musi wyłożyć 40 mln euro. W grę może także wchodzić wymiana z Federico Bernardeschim. Pytanie, czy Juventus będzie chciał ściągać teraz Milika, skoro za rok może mieć go za darmo.
W 10 meczach po wznowieniu Serie A Milik strzelił dwa gole, a w ostatnim meczu sezonu z Lazio (3:1) nawet nie podniósł się z ławki rezerwowych. Łącznie w tym sezonie w 34 meczach strzelił 14 goli. - Milik nie powinien rozegrać ani jednej minuty w ostatnich meczach. Mentalnie był gdzie indziej. To było haniebne - powiedział Umberto Chiarello. Włoski dziennikarz Canale 21 skrytykował polskiego napastnika za ostatnie występy w barwach Napoli.