O tym, że Ralf Rangnick negocjował z Milanem, mówiło się od kilku miesięcy. Potwierdził to Zvonimir Boban, legenda i niedawno zwolniony dyrektor klubu, który stwierdził, że "wszystko zostało dogadane w grudniu". Niemiec od kilku miesięcy miał uczyć się intensywnie włoskiego. W końcówce maja Gianluca Di Marzio informował, że Rangnick miał spotkać się z władzami klubu i negocjować warunki, na których zostałby nowym szkoleniowcem Milanu.
Jak informuje "Kicker", długotrwałe negocjacje nie dały porozumienia pomiędzy Rangnickiem i Milanem. Szef klubu Ivan Gazidis miał negocjować nawet jego rolę dyrektora sportowego, ale Niemiec chciał pełnej kontroli nad klubem, co oznaczałoby, że ze swoją funkcją musiałby pożegnać się Paolo Maldini, który szkoli w nim młodzież. Innym problemem, który zatrzymał negocjacje, miała być coraz lepsza seria Stefano Pioliego, który według niemieckich dziennikarzy niedługo ma podpisać z Milanem do końca czerwca 2022 roku.
Rangnick to naczelny rewolucjonista niemieckiego futbolu. Stworzył m.in. siłę Hoffenheim i potęgę RB Lipsk, odpowiadał też za projekty Red Bulla w Ameryce, gdzie wciąż pracuje jako kierownik stosunków międzynarodowych i skautingu w New York Red Bulls i niewykluczone, że przedłuży kontrakt. Milan pod wodzą Stefano Pioliego po wznowieniu rozgrywek Serie A po przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa poprawił wyniki i na cztery kolejki przed końcem sezonu zajmuje siódme miejsce w tabeli z dorobkiem 56 punktów.
Przeczytaj także: