Juventus prowadził w Mediolanie z Milanem 2:0 po golach Adriena Rabiota i Cristiano Ronaldo, ale potem "Stara Dama" została rozbita - między 62. a 67. minutą straciła trzy bramki (za sprawą Zlatana Ibrahimovicia, Francka Kessiego i Rafaela Leao), a mistrzów Włoch dobił Ante Rebić.
- Ibrahimović sprawił, że Szczęsny nie zasnął w pierwszej połowie. Ale jego wina przy golu Rafaela Leao jest oczywista. Ten błąd będzie na nim ciążył - napisała "Corriere della Sera", przyznając Wojciechowi Szczęsnemu notę 5 (skala 1-10). Taką samą notę dostali również Daniele Rugani, Leonardo Bonucci, Danilo, Rodrigo Bentancur, Miralem Pjanić, Federico Bernardeschi i Gonzalo Higuain. Najlepiej oceniono Adriena Rabiota (7), m.in. za pięknego gola, za to najgorszą ocenę dostał Alex Sandro (4,5) za "tragikomiczną asystę przy golu Ante Rebicia".
- W pierwszej połowie Ibrahimović kilka razy próbował go zaskoczyć, ale strzelał ślepakami. W drugiej ugiął się pod ciosami Ibry, Kessiego, Leao i Rebicia - napisał "Sport Mediaset", przyznając Szczęsnemu ocenę 5. Od "OA Sport" Polak dostał ocenę o pół punktu wyższą - zaznaczono, że mógł zrobić więcej przy golu Leao. "5" bramkarz Juventusu dostał od "Il Messaggero", które uważa, że mógł lepiej zachować się przy puszczonych bramkach, a zwłaszcza trafieniu Leao na 3:2. "Leggo" dało niespodziewanie notę 6. - Dwukrotnie zatrzymał Ibrę, ale został pokonany z karnego. Przy pozostałych trzech golach był winny - uzasadniono.
Juventus miał jednak trochę szczęścia, bo w rozegranym wcześniej spotkaniu Lazio - czyli wicelider - przegrało z Lecce 1:2. Na siedem kolejek przed zakończeniem sezonu mistrzowie Włoch są blisko obrony tytułu; mają 75 pkt, czyli 7 pkt przewagi nad Lazio i 11 nad trzecim Interem (który rozegrał o jeden mecz mniej). Milan chwilowo awansował na 5. miejsce (ma 49 pkt), ale może zostać wyprzedzony przez Romę i Napoli, które mają po punkcie mniej, a swoje mecze rozegrają w środę.