Arkadiusz Milik nie chce przedłużać wygasającego w 2021 roku kontraktu z Napoli i chce odejść już latem. Polski napastnik miał już dogadać się z Juventusem w kwestii indywidualnego kontraktu, ale tu pojawia się problem: Napoli oczekuje za niego 40-50 mln euro i na tę chwilę nie chce piłkarzy na wymianę, podczas gdy Juventus chciałby oddać np. Federico Bernardeschiego.
Napoli wie jednak, że prawdopodobnie będzie musiało sprzedać Milika, by nie stracić go za darmo i by móc sprowadzić jego następcę, którym ma zostać Victor Osimhen z Lille. Morabito zaznacza jednocześnie, że w grze o Milika oprócz Juventusu jest już tylko Atletico Madryt, które oferuje mu 5 mln euro pensji. Zainteresowanie Polakiem przejawiał również Tottenham Hotspur, ale to nierealna opcja: w ataku "Kogutów" niepodzielnym numerem jeden jest Harry Kane. W 28 meczach tego sezonu Milik strzelił 13 goli (10 w Serie A i trzy w Lidze Mistrzów).
- Ostatnie występy pokazują, jak bardzo Milik ceni Napoli, nawet pomimo nieporozumień związanych z nowym kontraktem i możliwym odejście. Arek nie poddaje się i tak długo, jak będzie mógł grać, Gennaro Gattuso może z niego korzystać - pisała niedawno "La Gazzetta dello Sport" uważając, że Polak wybrał najlepszy możliwy sposób pożegnania z Napoli, nie protestując w żaden sposób i dając z siebie wszystko na boisku.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!