Kapitalne noty Mariusza Stępińskiego. Włosi ocenili polskiego napastnika

- Był uparty w dążeniu do sytuacji strzeleckiej. Asystował przy bramce Lazovicia, a później sam wypracował przewagę, z łatwością zdobywając bramkę, dzięki dobremu ustawieniu - o grze Mariusza Stępińskiego napisał jeden z włoskich portali. Polak został doceniony za występ w meczu z Sassuolo (3:3). Włoscy dziennikarze ocenili także innych polskich piłkarzy.

Była 51. minuta, kiedy Mariusz Stępiński dobrze zastawił się z piłką przed polem karnym i wystawił ją Darko Lazoviciowi, który pięknym uderzeniem w samo okienko nie dał żadnych szans Andrei Consigliemu. To był gol na 1:0. 6 minut później Hellas miał już na koncie dwa gole (i prowadził 2:1, chwilę wcześniej stracił bramkę), bo na listę strzelców wpisał się Mariusz Stępiński, dla którego było to trzecie trafienie w tym sezonie Serie A. Polakowi odwdzięczył się Lazović, który dograł piłkę w pole karne, a tam niepilnowany Stępiński klatką piersiową skierował piłkę do bramki.

- Dużo walczył, widać było po nim determinację. W pierwszej połowie nie miał dobrych sytuacji, ale w drugiej zaliczył asystę i gola strzelonego klatką piersiową - o grze Stępińskiego napisał Luca Bedogni z portalu calciomercato.com, który wystawił 25-latkowi notę "7.5", najlepszą w zespole obok Lazovicia, który zasłużył na taką samą ocenę. - Ivan Jurić [trener Hellasu - red.] bardzo na nim polega i chce, by Polak kierował atakiem. W pierwszej połowie był jednak za bardzo odizolowany. W drugiej zaliczył asystę i sam strzelił gola - czytamy w tekście Giacomo Iacobellisa z tuttomercatoweb.com. Dziennikarz przyznał Stępińskiemu "7", lepiej oceniając jedynie Lazovicia ("7.5").

- Był uparty w dążeniu do sytuacji strzeleckiej. Asystował przy bramce Lazovicia, a później sam wypracował przewagę, z łatwością zdobywając bramkę, dzięki dobremu ustawieniu - napisał o Stępińskim portal fantamagazine.com, który także ocenił go na "7".

Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:3, dzięki czemu Hellas Stępińskiego utrzymał się na 9. pozycji w tabeli.

Zobacz wideo Top 6 goli polskich napastników w sezonie 19/20 [ELEVEN SPORTS]

"Wspaniała asysta Recy nie przykryła jego błędów"

Włoskie media oceniły także grę innych Polaków, którzy w miniony weekend wystąpili w Serie A. Naprzeciw siebie, w meczu Napoli ze SPAL, zagrali Arkadiusz Milik (Piotr Zieliński cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych) oraz Thiago Cionek i Arkadiusz Reca. Szczególnie ostatni z nich dał o sobie znać. W 29. minucie spotkania (zakończonego zwycięstwem Napoli 3:1) reprezentanta Polski ruszył na lewej stronie boiska z piłką. A ruszył aż spod linii środkowej. I choć pozbył się na chwilę piłki, to po chwili miał ją z powrotem. Dograł na skraj pola karnego do Andrei Petagny, który płaskim strzałem w długi róg pokonał Aleksa Mereta. Dla Recy, który do SPAL jest wypożyczony z Atalanty, była to druga asysta w tym sezonie. Co ciekawe, pierwszą zaliczył w styczniowym spotkaniu właśnie z Atalantą, które SPAL wygrało 2:1. 

Niestety były piłkarz m.in. Wisły Płock nie ustrzegł się błędów, szczególnie w pojedynkach z Jose Callejonem. - Nie mógł poradzić sobie z Hiszpanem - napisał portal calciomercato.com, który wystawił mu notę "5", taką samą jak Cionkowi. - Poza wieloma pozytywami i wspaniałą asystą przy bramce Petagny, często popełniał błędy w obronie. Tak jak przy bramce Callejona na 2:1 [Reca kompletnie zgubił wówczas krycie skrzydłowego Napoli - red.] - napisał portal telstense.it, który grę lewego obrońcy ocenił na "5.5", o pół oceny wyżej od Cionka.

Spośród wszystkich Polaków, najmniej miejsca włoskie media poświęciły Milikowi, który na boisku pojawił się w 63. minucie niedzielnego spotkania. - Nie miał zbyt wielu okazji, nie otrzymywał wielu piłek, ale starał się brać udział w akcjach pozycyjnych - zauważył portal torrechannel.it, który 26-latkowi przyznał notę "6", czyli taką samą, jak otrzymała cała obrona neapolitańczyków, a najgorszą wśród zawodników ofensywnych. "6" Milik otrzymał także od portalu campanianotizie.com. Tak samo ocenił go portal calcissimo.com, pisząc, że Polak po wejściu na boisku zajął się wykonywaniem brudnej roboty.

Po niedzielnym zwycięstwie Napoli zajmuje 6. miejsce w tabeli Serie A. Jeżeli utrzyma je do końca rozgrywek, w przyszłym sezonie zagra w kwalifikacjach Ligi Europy.

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Agora SA