W styczniu, po roku spędzonym w Milanie, Krzysztof Piątek został sprzedany do Herthy Berlin za 24 miliony euro, choć półtora roku wcześniej Genoa zarobiła na nim 11 milionów euro więcej. Teraz okazuje się, że Polak mógł zostać w Serie A zamiast wyjeżdżać do Niemiec.
- To prawda, próbowaliśmy zakontraktować Piątka, ale mieliśmy dużą konkurencję. Rozmawialiśmy z Milanem o transferze, były to naprawdę poważne negocjacje, ale ostatecznie Polak okazał się zbyt drogi. Mieliśmy znacznie bardziej ograniczony budżet niż pozostałe kluby, które go chciały - oświadczył Daniele Faggiano, dyrektor sportowy Parmy, cytowany przez portal www.europacalcio.it.
Piątek trafił jednak do Herthy i na razie rozczarowuje. W sześciu meczach Bundesligi strzelił tylko jednego gola. Wcześniej, w 18 spotkaniach Serie A, zdobył cztery bramki, z czego trzy z rzutów karnych. Parma to obecnie dziewiąty klub ligi włoskiej, ale do szóstego Napoli traci tylko cztery punkty, a ma jeden rozegrany mecz mniej, więc teoretycznie może powalczyć o puchary europejskie. Liga ma wrócić na początku czerwca. Z kolei Hertha zajmuje 13. miejsce w lidze niemieckiej, która wznowi rozgrywki za niespełna dwa tygodnie.